Historyczne trzy punkty Kotwicy Kołobrzeg. Biało-Niebiescy odnieśli pierwsze domowe zwycięstwo na zapleczu Ekstraklasy.
Nad morze przyjechała we wtorek pogrążona w kryzysie Polonia Warszawa. Kołobrzeżanie uskrzydleni wyjazdowym zwycięstwem z ŁKS-em chcieli tym razem zapunktować z ostatnią drużyną w tabeli i wyszli na prowadzenie po bramce Michała Kozajdy.
Trzy punkty dla Kotwy wisiały na włosku, gdy w doliczonym czasie gry sędzia podyktował karnego. Jedenastki nie wykorzystał jednak Ilkay Durmus. Trener Kotwicy Ryszard Tarasiewicz powiedział po meczu, że strata punktów byłaby krzywdząca dla jego zespołu.
- Rzadko się zdarza, że kiedy sędzia idzie do VAR-u, zmienia zdanie. Mnie było tylko szkoda, bo z przebiegu meczu zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale wiemy, że nie zawsze dobra postawa jest zrekompensowana zwycięstwem - powiedział Tarasiewicz.
Po tej wygranej Kotwica ma 11 punktów i wskoczyła na piątą pozycję w tabeli.
Trzy punkty dla Kotwy wisiały na włosku, gdy w doliczonym czasie gry sędzia podyktował karnego. Jedenastki nie wykorzystał jednak Ilkay Durmus. Trener Kotwicy Ryszard Tarasiewicz powiedział po meczu, że strata punktów byłaby krzywdząca dla jego zespołu.
- Rzadko się zdarza, że kiedy sędzia idzie do VAR-u, zmienia zdanie. Mnie było tylko szkoda, bo z przebiegu meczu zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale wiemy, że nie zawsze dobra postawa jest zrekompensowana zwycięstwem - powiedział Tarasiewicz.
Po tej wygranej Kotwica ma 11 punktów i wskoczyła na piątą pozycję w tabeli.