W piątek wieczorem w kinie Pionier odbyła się premiera filmu "Susudata, jeden dzień z życia miasta" w reżyserii Anny Wiśniewskiej. Obraz powstał na 70 urodziny Szczecina.
Inspirowany dokumentalnym kinem awangardowym lat 20. i 30. XX wieku jest wielowymiarową impresją na temat miasta.
Zdjęcia oprócz reżyserki filmu zrealizował między innymi Krzysztof Kuźnicki, a muzyka jest autorstwa Piotra Klimka.
Mamy piękne i niezwykłe miasto - mówili po pokazie widzowie. - Jeszcze czegoś takiego nie widziałam, coś pięknego. - Mieszkamy w cudownym mieście.
To w czystej formie filmowa symfonia miasta - przyznaje filmoznawca Damian Romaniak. - Jak najbardziej spełnia warunki gatunkowe i jest to ewenement, że Szczecin jako jedyne miasto doczekało się własnej symfonii miejskiej.
Anna Wiśniewska mówi wprost o swojej inspiracji. - Przede wszystkim "Berlin: Symfonia wielkiego miasta" Waltera Ruttmanna z 1927 roku. Stwierdziłam, że to jest to i chciałabym zrobić coś podobnego o Szczecinie. W końcu się udało.
Film będzie można zobaczyć już pod koniec sierpnia na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich.
Zdjęcia oprócz reżyserki filmu zrealizował między innymi Krzysztof Kuźnicki, a muzyka jest autorstwa Piotra Klimka.
Mamy piękne i niezwykłe miasto - mówili po pokazie widzowie. - Jeszcze czegoś takiego nie widziałam, coś pięknego. - Mieszkamy w cudownym mieście.
To w czystej formie filmowa symfonia miasta - przyznaje filmoznawca Damian Romaniak. - Jak najbardziej spełnia warunki gatunkowe i jest to ewenement, że Szczecin jako jedyne miasto doczekało się własnej symfonii miejskiej.
Anna Wiśniewska mówi wprost o swojej inspiracji. - Przede wszystkim "Berlin: Symfonia wielkiego miasta" Waltera Ruttmanna z 1927 roku. Stwierdziłam, że to jest to i chciałabym zrobić coś podobnego o Szczecinie. W końcu się udało.
Film będzie można zobaczyć już pod koniec sierpnia na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich.