Rzeźbiarz Stanisław Motyka, zaprosił mieszkańców Szczecina na warsztaty rzeźbiarskie, których tematem są szczecińskie żurawie portowe. Jest to część większego projektu, którego efektem będzie przestrzenna instalacja Motyki z pracami mieszkańców.
Projekt jest też częścią realizowanego w tym roku programu „Niwelacja błędów infrastrukturalnych poprzez sztukę ulicy - Street Art".
Stanisław Motyka w ubiegłym roku zasłynął z rzeźbiarskiego projektu upiększającego szczecińskie podwórka pt. „Ptaki i ptaszyska". Szczecińskie żurawie to kontynuacja tamtej myśli, jak mówi Motyka.
- Projekt polega na stworzeniu takiej formy aluminiowej żurawia nawiązującego do żurawi portowych, ale wypełnionego płaskorzeźbami mieszkańców, które nadadzą temu żurawiowi treść i sens - powiedział Motyka.
W warsztatach rzeźbiarskich biorą udział zarówno dzieci, jak i dorośli. - Kulę ziemską w sercu robię. Chodzi o to, żeby było trudno, by się wyżyć artystycznie. Dać upust energii i przy okazji sprawdzić się. Ja jestem rodowitą skolwinianką, także podoba mi się ten pomysł, jest w nim coś ciekawego i nowego - opowiadały uczestniczki warsztatów.
Instalacja ma stanąć na Skolwinie do końca kwietnia.
Stanisław Motyka w ubiegłym roku zasłynął z rzeźbiarskiego projektu upiększającego szczecińskie podwórka pt. „Ptaki i ptaszyska". Szczecińskie żurawie to kontynuacja tamtej myśli, jak mówi Motyka.
- Projekt polega na stworzeniu takiej formy aluminiowej żurawia nawiązującego do żurawi portowych, ale wypełnionego płaskorzeźbami mieszkańców, które nadadzą temu żurawiowi treść i sens - powiedział Motyka.
W warsztatach rzeźbiarskich biorą udział zarówno dzieci, jak i dorośli. - Kulę ziemską w sercu robię. Chodzi o to, żeby było trudno, by się wyżyć artystycznie. Dać upust energii i przy okazji sprawdzić się. Ja jestem rodowitą skolwinianką, także podoba mi się ten pomysł, jest w nim coś ciekawego i nowego - opowiadały uczestniczki warsztatów.
Instalacja ma stanąć na Skolwinie do końca kwietnia.