Obecność mniejszości ukraińskiej w historii Solidarności była przedmiotem sobotniej konferencji w Ośrodku Kultury Ukraińskiej w Szczecinie.
Szczeciński Oddział Związku Ukraińców w Polsce, organizując spotkanie chciał przypomnieć wkład Ukraińców w proces budowania wolnej Polski.
- To wątek nieobecny w świadomości społecznej - mówi profesor Igor Hałagida z Uniwersytetu Gdańskiego. - Pamiętajmy o tym, że w Solidarności, w 10-milionowym, dużym ruchu społecznym z pewnością byli też mniej lub bardziej reprezentowani przedstawiciele mniejszości narodowych, to też byli Ukraińcy. Oczywiście, nie wiemy tak naprawdę ile takich osób było. Prawdopodobnie możemy szacować, że w skali ogólnopolskiej, to było nawet tysiąc, może dwa tysiące osób.
- Najwyższy czas opisać tamte czasy - mówi Przewodniczący Związku Ukraińców w Polsce Piotra Tyma. - Po pierwsze mamy rocznicę niedawno obchodzoną, po drugie są nowe ciekawe fakty, jak np. odkrycie prawdziwej biografii Anny Walentynowicz. Obecnie w Kijowie, w centralnym miejscu stolicy Ukrainy, jest eksponowana wystawa fotograficzna poświęcona Annie Walentynowicz.
Konferencji towarzyszyło otwarcie wystawy "W poszukiwaniu przestrzeni wolności. Ukraińcy w Polsce w latach '80 XX wieku". Pokazuje ona historię trudnej obecności w powojennej Polsce mniejszości Ukraińskiej od połowy lat '40 XX wieku, po wybory czerwca 1989. Wystawę można zobaczyć w Ośrodku Ukraińskim w Szczecinie.
- To wątek nieobecny w świadomości społecznej - mówi profesor Igor Hałagida z Uniwersytetu Gdańskiego. - Pamiętajmy o tym, że w Solidarności, w 10-milionowym, dużym ruchu społecznym z pewnością byli też mniej lub bardziej reprezentowani przedstawiciele mniejszości narodowych, to też byli Ukraińcy. Oczywiście, nie wiemy tak naprawdę ile takich osób było. Prawdopodobnie możemy szacować, że w skali ogólnopolskiej, to było nawet tysiąc, może dwa tysiące osób.
- Najwyższy czas opisać tamte czasy - mówi Przewodniczący Związku Ukraińców w Polsce Piotra Tyma. - Po pierwsze mamy rocznicę niedawno obchodzoną, po drugie są nowe ciekawe fakty, jak np. odkrycie prawdziwej biografii Anny Walentynowicz. Obecnie w Kijowie, w centralnym miejscu stolicy Ukrainy, jest eksponowana wystawa fotograficzna poświęcona Annie Walentynowicz.
Konferencji towarzyszyło otwarcie wystawy "W poszukiwaniu przestrzeni wolności. Ukraińcy w Polsce w latach '80 XX wieku". Pokazuje ona historię trudnej obecności w powojennej Polsce mniejszości Ukraińskiej od połowy lat '40 XX wieku, po wybory czerwca 1989. Wystawę można zobaczyć w Ośrodku Ukraińskim w Szczecinie.
- To wątek nieobecny w świadomości społecznej - mówi profesor Igor Hałabuda z Uniwersytetu Gdańskiego.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Tak, szczególnie do tego się przyczynili podczas "Rzezi Wołyńskiej".
"...odkrycie prawdziwej biografii Anny Walentynowicz". Może już najwyższy czas nie na odkrycia typu , że pierwszy w kosmosie był ukraiński kosmonauta ale na odkrycie prawdy ;
o Wołyniu który ciągle Ukraina zamazuje w swojej historii !!
nie wiem czemu ma służyć to podkreślanie różnic narodowościowych i etnicznych w odniesieniu do tej pierwszej, prawdziwej Solidarności?
Przecież wtedy nikt nawet nie pomyślał, by zwracać uwagę na tego typu szczegóły! TO BYŁO NIEISTOTNE. NIe liczyło się czy kto był wierzący, z miasta czy wsi, czy robotnik, czy też inteligent. Nawet partyjni byli przyjmowani.
Podział prosty: WŁADZA i MY.
A dziś próbujecie w tym mieszać tworząc jakieś sorty... Czyżby przygotowania do jakichś rozliczeń i prześladowań? Jak przed '68?