Nieznani, Święci i Demony. Muzyka tych zespołów ponownie zabrzmiała na Małej Scenie Festiwalowej. Legendarnym Sorrenciakom poświęcony był czwartkowy koncert w siedzibie Szczecińskiej Agencji Artystycznej.
Bigbit lat sześćdziesiątych i legendarnych Chłopców z kawiarni Sorrento przy ul. Mickiewicza, przypomniał także film Andrzeja Fadera. A to wszystko w ramach ostatniego, wspominkowego koncertu z okazji 50-lecia pierwszego Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie.
- Muzyka ta wywoływała wiele emocji, ale dla nas była super, a do Sorrento chodziliśmy na wagary - wspominali wczoraj szczecinianie. -
- Z szaf grających słuchało się wtedy nowy przebojów z Zachodu - przypomina Zbigniew Włodarczyk z 1. pokolenia Chłopców z Sorrento. - Były też rozmowy na temat innych dzielnic. Tam nie można było wchodzić. Ulice: Śmiałego, Bohaterów, 5 Lipca, Jagiellońska, Pocztowa - w tym kwadracie to w każdej bramie jakaś kapela była.
Finał tegorocznego festiwalu już 9. lipca.
- Muzyka ta wywoływała wiele emocji, ale dla nas była super, a do Sorrento chodziliśmy na wagary - wspominali wczoraj szczecinianie. -
- Z szaf grających słuchało się wtedy nowy przebojów z Zachodu - przypomina Zbigniew Włodarczyk z 1. pokolenia Chłopców z Sorrento. - Były też rozmowy na temat innych dzielnic. Tam nie można było wchodzić. Ulice: Śmiałego, Bohaterów, 5 Lipca, Jagiellońska, Pocztowa - w tym kwadracie to w każdej bramie jakaś kapela była.
Finał tegorocznego festiwalu już 9. lipca.