W Kijowie odbędzie się defilada. W paradzie weźmie udział półtora tysiąca żołnierzy oraz około 50 pojazdów bojowych.
Ukraina musi być gotowa do obrony swojej suwerenności - mówił podczas obchodów Dnia Niepodległości Ukrainy, prezydent Petro Poroszenko. Jak podkreślił - wojna, która przyszła ze wschodu, przekroczyła już ukraińskie granice.
- Zniszczenie przez terrorystów samolotu malezyjskiego, zabójstwo konsula Litwy, wzięcie międzynarodowych najemników na służbę u terrorystów. Pokazują wyraźnie, że agresja przeciwko Ukrainie wyszła daleko poza granice stosunków dwustronnych. Niszczy ona podstawy pokoju światowego - dodał prezydent.
Poroszenko porównał wydarzenia z Donbasu na wschodzie Ukrainy z początkiem II wojny światowej.
- Zuchwale i bez ogłoszenia wojny naruszano granice suwerennej Ukrainy. Tak to wyglądało w latach 30 ubiegłego wieku, przed II Wojną Światową. Do trzeciej wojny nie możemy dopuścić, ale musimy koniecznie wzmocnić naszą armię, ponieważ kto żałuje na swoje wojsko, karmić będzie czyjeś - mówił Poroszenko.
Podczas uroczystości, mieszkańcy stolicy Ukrainy będą się też modlić za tych, którzy zginęli podczas protestów na Majdanie.
Po zakończeniu uroczystości transportery wyjadą do Doniecka i Ługańska, gdzie wciąż trwają walki z separatystami.
Ukraina przestała być republiką radziecką 23 lata temu. Niepodległość proklamowała 24 sierpnia 1991 roku.
Według badań, 90% Ukraińców popiera niepodległość i suwerenność swojego kraju. To efekt rosyjskiej aneksji Krymu i wspierania przez Moskwę separatystów we wschodniej części Ukrainy.
- Zniszczenie przez terrorystów samolotu malezyjskiego, zabójstwo konsula Litwy, wzięcie międzynarodowych najemników na służbę u terrorystów. Pokazują wyraźnie, że agresja przeciwko Ukrainie wyszła daleko poza granice stosunków dwustronnych. Niszczy ona podstawy pokoju światowego - dodał prezydent.
Poroszenko porównał wydarzenia z Donbasu na wschodzie Ukrainy z początkiem II wojny światowej.
- Zuchwale i bez ogłoszenia wojny naruszano granice suwerennej Ukrainy. Tak to wyglądało w latach 30 ubiegłego wieku, przed II Wojną Światową. Do trzeciej wojny nie możemy dopuścić, ale musimy koniecznie wzmocnić naszą armię, ponieważ kto żałuje na swoje wojsko, karmić będzie czyjeś - mówił Poroszenko.
Podczas uroczystości, mieszkańcy stolicy Ukrainy będą się też modlić za tych, którzy zginęli podczas protestów na Majdanie.
Po zakończeniu uroczystości transportery wyjadą do Doniecka i Ługańska, gdzie wciąż trwają walki z separatystami.
Ukraina przestała być republiką radziecką 23 lata temu. Niepodległość proklamowała 24 sierpnia 1991 roku.
Według badań, 90% Ukraińców popiera niepodległość i suwerenność swojego kraju. To efekt rosyjskiej aneksji Krymu i wspierania przez Moskwę separatystów we wschodniej części Ukrainy.