Politycy Lewicy komentują pierwsze orędzie zaprzysiężonego w czwartek prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller powiedział dziennikarzom, że widzi możliwość współpracy.
- W wystąpieniu pana prezydenta odnalazłem wiele treści, które są obecne w projektach SLD. Jeżeli pan prezydent będzie tego rodzaju projekty zgłaszał, licząc na poparcie Sejmu, to niewątpliwie Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie w gronie tych, którzy to poprą - mówił Miller.
Suchej nitki na wystąpieniu Andrzeja Dudy nie zostawił tymczasem lider Twojego Ruchu Janusz Palikot.
- Kopia Lecha Kaczyńskiego. Udawał Lecha Kaczyńskiego gestami i minami. Niesamodzielny, skrajny egotyzm, mówienie o sobie w trzeciej osobie na przestrzeni trzech zdań pod rząd. Żenujące wystąpienie - ocenił Palikot.
Miller i Palikot to liderzy partii wchodzących w skład Zjednoczonej Lewicy - koalicji powołanej na potrzeby jesiennych wyborów parlamentarnych.
W czwartek prezydent Andrzej Duda złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym w Sejmie. Potem wygłosił orędzie. Mówił m.in. o potrzebie wzajemnego szacunku i pojednania. Gdy oceniając sytuację w kraju powiedział, że są dzieci, które nie dojadają, część posłów zaczęła buczeć.
Materiał: TVN24/x-news
- W wystąpieniu pana prezydenta odnalazłem wiele treści, które są obecne w projektach SLD. Jeżeli pan prezydent będzie tego rodzaju projekty zgłaszał, licząc na poparcie Sejmu, to niewątpliwie Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie w gronie tych, którzy to poprą - mówił Miller.
Suchej nitki na wystąpieniu Andrzeja Dudy nie zostawił tymczasem lider Twojego Ruchu Janusz Palikot.
- Kopia Lecha Kaczyńskiego. Udawał Lecha Kaczyńskiego gestami i minami. Niesamodzielny, skrajny egotyzm, mówienie o sobie w trzeciej osobie na przestrzeni trzech zdań pod rząd. Żenujące wystąpienie - ocenił Palikot.
Miller i Palikot to liderzy partii wchodzących w skład Zjednoczonej Lewicy - koalicji powołanej na potrzeby jesiennych wyborów parlamentarnych.
W czwartek prezydent Andrzej Duda złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym w Sejmie. Potem wygłosił orędzie. Mówił m.in. o potrzebie wzajemnego szacunku i pojednania. Gdy oceniając sytuację w kraju powiedział, że są dzieci, które nie dojadają, część posłów zaczęła buczeć.
Materiał: TVN24/x-news