Niemiecka policja zwolniła zatrzymanego w środę Tunezyjczyka, który przed zamachem w Berlinie miał być w kontakcie z terrorystą Anisem Amrim. Podejrzenia wobec mężczyzny nie potwierdziły się.
Policja nadal szuka osoby, z którą Amri utrzymywał kontakt krótko przed zamachem. Niemieckie media podawały, że napastnik wysyłał wiadomości tekstowe siedząc już w kabinie uprowadzonej ciężarówki. Na razie nie wiadomo, kto był ich odbiorcą.
Prokuratura potwierdziła tymczasem, że to automatyczny system bezpieczeństwa wyhamował tira po tym, jak pojazd wjechał w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym. Ciężarówka wyposażona była w system, który wykrywa kolizje i zatrzymuje pojazd, jeśli kierowca nie reaguje.
W ubiegłotygodniowym zamachu w niemieckiej stolicy zginęło 12 osób, a blisko 50 zostało rannych.