Procedury wyboru na wysokie stanowiska w Unii Europejskiej są nieprzejrzyste - podkreśla Polska. Unijni liderzy zapowiedzieli dyskusję na ten temat. Warszawa krytykowała niejasne procedury przy wyborze przewodniczącego Rady Europejskiej. Między innymi dlatego, nie poparła w czwartek, na szczycie, Donalda Tuska na drugą kadencję.
- To niedoprecyzowanie pozwala na działania, z którymi my się nie zgadzamy - podkreślała.
Polska, wytykając brak przejrzystych reguł, kwestionowała kandydaturę Donalda Tuska. Pytała, czyja to to jest nominacja, sama zgłaszając Jacka Saryusz-Wolskiego.
Premier Malty, kierującej pracami Unii, przyznał w czwartek, że procedury dotyczące wyboru szefa Rady Europejskiej są niejasne. Podobnie jest z obsadą innych stanowisk. Jeszcze w tym roku unijni przywódcy mają przeprowadzić dyskusję na temat nominacji, a później wyborów.