Pogrzeb Janusza Głowackiego, prozaika, dramaturga, felietonisty i autora scenariuszy filmowych, odbędzie się w poniedziałek na warszawskich Powązkach Wojskowych. Pisarz zmarł 19 sierpnia. Za trzy dni skończyłby 79 lat.
Światowy sukces przyniosły Głowackiemu spektakle teatralne. W 1981 roku, gdy pojechał na premierę swojej sztuki "Kopciuch" do Londynu, dowiedział się o wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Nie wrócił do kraju i dwa lata później zamieszkał w Stanach Zjednoczonych, gdzie kontynuował twórczość dramaturgiczną. Utworem, który zwrócił uwagę tamtejszych środowisk teatralnych była sztuka "Polowanie na karaluchy", do dziś przenoszona na deski teatrów całego świata. Doskonałe recenzje otrzymała "Antygona w Nowym Jorku" z 1992 roku, a także nawiązująca do Czechowa - "Czwarta siostra".
Wielkie uznanie zdobył jako scenarzysta filmowy. Sukcesem okazała się produkcja zrealizowana we współpracy z Markiem Piwowskim "Rejs", do dziś określana mianem najlepszej polskiej komedii wszech czasów. Był także autorem scenariuszy do filmów: "Trzeba zabić tę miłość" Morgensterna, "Choinka strachu" Lengrena, a także do obrazu Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei" z 2013 roku.
Janusz Głowacki otrzymał wiele prestiżowych nagród literackich, w tym American Theatre Critics Association Award i National Endowment for the Arts. W 2005 uhonorowano go Nagrodą Ministra Kultury w dziedzinie literatury, a w 2011 został laureatem Nagrody Literackiej miasta stołecznego Warszawy. Został odznaczony Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, a także krzyżami: Kawalerskim, Oficerskim i w 2014 roku - Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godzinie 12.