Służby imigracyjne Stanów Zjednoczonych aresztowały blisko 1200 osób bez udokumentowanego statusu - w ciągu zaledwie jednego dnia.
Prawie połowa zatrzymanych nie ma przeszłości kryminalnej, a takie osoby miały być przede wszystkim zatrzymywane. To nowe wytyczne administracji Donalda Trumpa.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Dane uzyskane po raz pierwszy przez NBC News pokazują, że tylko w ostatnią niedzielę aresztowało w łącznie 1179 osób, co stanowi więcej niż 956 aresztowań, o które śledczy oficjalnie poinformowali na platformie społecznościowej X. NBC News, powołując się na swoje źródła podaje, że tylko 613 z tych wszystkich aresztowań — czyli prawie 52 procent — uznano za „aresztowania karne". Pozostali są przestępcami niegroźnymi lub osobami, które nie popełniły żadnego przestępstwa poza nielegalnym przekroczeniem granicy.
Według anonimowego urzędnika administracji prezydenckiej, podczas analizy tych aresztowań, osiem osób uznano za „najgorszych aresztowanych przestępców", w tym dwóch członków gangu. Miastem, które najbardziej ma być nękane przez federalną policję imigracyjną, jest Chicago. Bycie nieudokumentowanym imigrantom jest uważane za wykroczenie, a nie przestępstwo. - Urzędnicy administracji i prezydent Donald Trump wielokrotnie oświadczali, że będą priorytetowo traktować zatrzymania i deportacje nieudokumentowanych imigrantów, którzy popełnili poważne przestępstwa, ale najnowsze liczby mogą podważać takie obietnice – komentuje NBC News.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski