Dobiegają końca rosyjsko-białoruskie manewry Zapad-2017. W środę - w ostatnim dniu - będzie je obserwował Aleksander Łukaszenka.
Doradca ministra obrony Białorusi Aleksander Hura powiedział mediom, że takie manewry są jego krajowi potrzebne.
- Na tego rodzaju ćwiczeniach uczymy się bronić. To bardzo ważne. Im wyższy będzie poziom przygotowania ludności i sił zbrojnych do obrony swojej ojczyzny, tym mniej szans będą mieli inni na rozmawianie z Białorusią z pozycji siły - powiedział Hura.
Na poligonie pod Borysowem można będzie zobaczyć w akcji rosyjskie samoloty Su-25 i Su-34, bojowe śmigłowce Mi-24 i Mi-28. Ale także nowości białoruskiego przemysłu obronnego, takie jak opancerzony wóz rozpoznawczy "Kajman" czy opancerzony samochód terenowy "Volat V-1" z kompleksem rakietowym do zwalczania czołgów.