Kolejną próbę zamachu terrorystycznego udaremniono we Francji. Planowali go więźniowie jednego z podparyskich zakładów karnych.
Obaj byli też pod obserwacją francuskiego kontrwywiadu. To pozwoliło udaremnić planowany przez nich zamach, którego celem mieli być albo strażnicy więzienni, albo pobliski posterunek policji. Kontrwywiad ustalił, że jednemu z mężczyzn dostarczono telefon komórkowy, z którego kontaktował się z terrorystami na pograniczu iracko-syryjskim.
- Jeden strażnik pilnuje od 40 do 150 więźniów. Panuje straszne napięcie - tak o sytuacji w więziennictwie mówi strażnik, który należy do związków działających w tej grupie zawodowej.
Francuskie zakłady karne uchodzą za wylęgarnię terroryzmu islamskiego. To tam wielu więźniów ulega radykalizacji pod wpływem dżihadu. Władze wielokrotnie próbowały to rozwiązać, ale bez powodzenia.