Przedstawiciele Ministerstwa Sportu i Turystyki zapowiedziali, że nie spotkają się z prezesem Polskiego Związku Kolarskiego Dariuszem Banaszkiem. Resort podtrzymał też decyzję o cofnięciu dofinansowania dla związku.
Nieprawidłowości w Polskim Związku Kolarskim wyszły na jaw przy okazji audytu finansowego, zleconego przez Dariusza Banaszka. Zawodnicy, współpracownicy i członkowie obsługi zasygnalizowali wówczas firmie przeprowadzającej audyt, że w Związku dochodziło również do przestępstw na tle seksualnym, w tym do seksu z nieletnimi, gwałtu czy zastraszania. O nieprawidłowościach media poinformował były wiceprezes zarządu związku kolarskiego Piotr Kosmala. Minister sportu wezwał wtedy zarząd do podania się dymisji. Ustąpili wszyscy, z wyjątkiem prezesa.
Odwołania Dariusza Banaszka domagał się w piątek również Artur Szarycz, z Zachodniopomorskiego Związku Kolarskiego. Jego zdaniem, sprawy możliwego wykorzystania seksualnego zawodniczek "nie można zamieść pod dywan".
Ministerstwo Sportu pod koniec listopada poinformowało o zawieszeniu dofinansowania dla Polskiego Związku Kolarskiego, w związku z brakiem rezygnacji Dariusza Banaszka. Po dzisiejszej decyzji delegatów resort przekazał dziennikarzom komunikat, że "decyzję o wstrzymaniu dofinansowania podtrzymuje".
Z finansowania związku wycofali się również strategiczni sponsorzy Polskiego Związku Kolarskiego, CCC i Orlen. Już wcześniej PZKol borykał się z kłopotami finansowymi. Związek ma około 10 mln złotych długu wobec spółki Mostostal Puławy, konta związku zostały już zajęte przez komornika.
Dariusz Banaszek przekonywał dziś, że związek "znajdzie nowych sponsorów".