Piąty od początku marca strajk personelu Air France uziemił 30 procent floty latającej tego przewoźnika. Protestujący zapowiadają na kwiecień kolejne tego typu akcje, o ile ich żądania nie zostaną spełnione. Pracownicy francuskiego przewoźnika domagają się 6-procentowych podwyżek.
Jean-Marc Janaillac, prezes Air France, zdecydowanie odrzuca możliwość podwyżki płac o sześć procent, bo byłoby to sprzeczne z interesem przedsiębiorstwa. Jego zdaniem taki krok zniweczyłby starania podejmowane w ostatnich latach, aby nadrobić opóźnienia jeśli chodzi o zwiększenie konkurencyjności Air France na rynku lotniczym.
Tymczasem wypracowany zysk pozwoli francuskiemu przewoźnikowi przygotować się na nadejście przyszłych wyzwań. Konieczne jest kupno nowych maszyn i stworzenie nowych miejsc pracy. Średnio co trzeci lot jest odwołany.
Jedną czwartą połączeń na dalekich rejsach dotknęły strajki. Najbardziej dotkliwie odczuwają to pasażerowie na liniach średniego zasięgu, na których odwołano 35 procent lotów.