Premier Brandenburgii - graniczącego z województwem zachodniopomorskim niemieckiego landu apeluje do polskiego rządu.
Dietmar Woidke prosi o złagodzenie restrykcji na granicy polsko-niemieckiej. Chodzi o ludzi, którzy mieszkają po jednej, a pracują po drugiej stronie granicy. W tej samej sprawie protestowali Polacy i Niemcy na przejściach granicznych w miniony piątek.
- W sprawie małego ruchu granicznego dla osób, które pracują w okolicach, mogą to udowodnić, mają zaświadczenia od pracodawcy, mają meldunek po polskiej lub niemieckiej stronie... Dlatego prosimy pana wojewodę i pana premiera Morawieckiego, żeby takie coś wprowadzili - argumentował jeden z protestujących.
Sprawą mieszkańców przygranicznych w tym tygodniu ma się zająć Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego.
Rząd przedłużył do odwołania wstrzymanie międzynarodowego ruchu kolejowego oraz obowiązek dwutygodniowej kwarantanny dla osób przekraczających granice i udających się do miejsc zamieszkania lub pobytu na terenie Polski.
- W sprawie małego ruchu granicznego dla osób, które pracują w okolicach, mogą to udowodnić, mają zaświadczenia od pracodawcy, mają meldunek po polskiej lub niemieckiej stronie... Dlatego prosimy pana wojewodę i pana premiera Morawieckiego, żeby takie coś wprowadzili - argumentował jeden z protestujących.
Sprawą mieszkańców przygranicznych w tym tygodniu ma się zająć Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego.
Rząd przedłużył do odwołania wstrzymanie międzynarodowego ruchu kolejowego oraz obowiązek dwutygodniowej kwarantanny dla osób przekraczających granice i udających się do miejsc zamieszkania lub pobytu na terenie Polski.
- W sprawie małego ruchu granicznego dla osób, które pracują w okolicach, mogą to udowodnić, mają zaświadczenia od pracodawcy, mają meldunek po polskiej lub niemieckiej stronie... Dlatego prosimy pana wojewodę i pana premiera Morawieckiego, żeby takie coś wprowadzili - argumentował jeden z protestujących.