Od października za przejazd odcinkiem między Krakowem a Katowicami kierowcy samochodów osobowych zapłacą 24 złote. Dotychczas za podniesienie szlabanu na każdej bramce kierowcy musieli zapłacić 10 złotych, teraz zapłacą dwa złote więcej.
Spółka Stalexport, koncesjonariusz 60-kilometrowego odcinka autostrady podwyżkę tłumaczy wzrastającymi kosztami utrzymania. Dodatkowo, ostatni raz ceny za przejazd zostały podniesione 5 lat temu.
- Koszty na bieżąco ponoszone zmieniły się na tyle, że ostatecznie w rachunku ekonomicznym oznaczają konieczność zmiany stawki na wyższą - mówi Rafał Czechowicz, rzecznik spółki.
Przeciwna podwyżkom była Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Pomiędzy Krakowem i Katowicami może się okazać, że ten ruch przeniesie się na drogi sąsiednie - mówi Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Stalexport ma prawo do podwyższenia opłaty za przejazd autostradą na podstawie umowy koncesyjnej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ma realnych uprawnień do wpływania na decyzje związane ze zmianami opłat.
Podwyżki dotyczą tradycyjnej formy płatności przy bramkach. Nie obejmą użytkowników aplikacji i zdalnych systemów opłat.
W zeszłym roku zarządzający autostradą Stalexport Autostrady zarobił 80 mln złotych przy 350 mln złotych przychodów. Akcjonariusze firmy w zeszłym roku wypłacili sobie ponad 90 mln złotych.
- Koszty na bieżąco ponoszone zmieniły się na tyle, że ostatecznie w rachunku ekonomicznym oznaczają konieczność zmiany stawki na wyższą - mówi Rafał Czechowicz, rzecznik spółki.
Przeciwna podwyżkom była Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Pomiędzy Krakowem i Katowicami może się okazać, że ten ruch przeniesie się na drogi sąsiednie - mówi Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Stalexport ma prawo do podwyższenia opłaty za przejazd autostradą na podstawie umowy koncesyjnej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ma realnych uprawnień do wpływania na decyzje związane ze zmianami opłat.
Podwyżki dotyczą tradycyjnej formy płatności przy bramkach. Nie obejmą użytkowników aplikacji i zdalnych systemów opłat.
W zeszłym roku zarządzający autostradą Stalexport Autostrady zarobił 80 mln złotych przy 350 mln złotych przychodów. Akcjonariusze firmy w zeszłym roku wypłacili sobie ponad 90 mln złotych.
3 komentarze
Nawet nie ma sensu o tym pisać, tak jak i o tym, kto jest prezesem Stalexportu, ani kto był ministrem transportu, gdy ta firma otrzymała koncesję....
Niewiarygodne, przez plebs głosujący tak a nie inaczej, mamy najgorsze autostrady, zarazem najdroższe na świecie.
A w najdroższym kraju świata, roczna(!) winieta dla aut osobowych kosztuje 120 frankow. To mniej niż za przejazd Poznań-Warszawa w jedną stronę...
Tu nastepuja wulgaryzmy.