Doktor Michał Mularczyk, lekarz internista, kardiolog i dietetyk powiedział, że szczepionka przeciwko COVID-19 to preparat pomocniczy i nie wszyscy muszą ją przyjąć.
Doktor Michał Mularczyk dodaje, że osoby, które przeszły COVID-19 nabrały już pewnej odporności.
- No, bo już zostały naturalnie zaszczepione. Mówi się nawet, że nie powinno się szczepić wcześniej niż po 90 dniach od zachorowania. Jeśli osoba zachorowała w marcu to w czerwcu wypada jej termin najwcześniejszego szczepienia. Wtedy już będziemy mieli kolejną mutację, bo wirusy takie są, że mutują. Taka ich rola jest - powiedział.
Doktor Michał Mularczyk mówił również, że szczepionka będzie szczególną ochroną dla osób, które doświadczają wiele stresu, ponieważ obniża on zdolność organizmu do reagowania na infekcje. Zachęcił również do suplementacji i dbania o odporność.
- No, bo już zostały naturalnie zaszczepione. Mówi się nawet, że nie powinno się szczepić wcześniej niż po 90 dniach od zachorowania. Jeśli osoba zachorowała w marcu to w czerwcu wypada jej termin najwcześniejszego szczepienia. Wtedy już będziemy mieli kolejną mutację, bo wirusy takie są, że mutują. Taka ich rola jest - powiedział.