Dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie Tadeusz G. oraz społeczny doradca i zarazem syn prezesa NIK Jakub B. zatrzymani przez CBA.
Tymczasem Prokurator Generalny zawnioskował do marszałek Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi.
Śledztwo funkcjonariuszy krakowskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. To tam obaj zatrzymani mają jeszcze w piątek usłyszeć zarzuty. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował też o ustaleniach prokuratury wobec doradcy i syna prezesa NIK.
- Materiał dowodowy wskazuje również, że Jakub B. jest osobą, która posługiwała się poświadczającymi nieprawdę dokumentami w toku czynności kontrolnych, w kontaktach z Urzędami Skarbowymi, ale także w działaniach, które miały na celu składanie wniosków o szereg dofinansowań realizowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego" - wyjaśnił. Jak dodał, Tadeusz G. i Jakub B. zostali zatrzymani po południu w Małopolsce w wyniku skoordynowanych akcji CBA.
Żaryn potwierdził również, że w związku ze sprawą do Sejmu wpłynął wniosek Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi.
- Prezes NIK jest również osobą, która ma usłyszeć zarzuty w tym śledztwie. Prokuratura - jak informuje w swym komunikacie - planuje przedstawić szereg zarzutów związanych z podejrzeniem popełnienia działań sprzecznych z prawem. To również wynika wprost z tego śledztwa dotyczącego oświadczeń majątkowych składanych przez osobę pełniącą funkcję publiczną - przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Jak wynika z ustaleń prokuratury, Marian Banaś zaniżył wartość posiadanych zasobów finansowych w każdym z 10 oświadczeń majątkowych skontrolowanych przez CBA, które składał w okresie od listopada 2015 roku do sierpnia 2019 roku jako szef Służby Celnej, szef Krajowej Administracji Skarbowej, minister finansów i prezes Najwyższej Izby Kontroli.
Wysokość zaniżonej kwoty sięgała nawet 550 tys. złotych. Marian Banaś miał też nakłaniać Dyrektora Administracji Skarbowej w Krakowie do bezprawnego ujawnienia mu informacji na temat prowadzonych w jego sprawie czynności przez CBA i kontroli podatkowej. Ponadto - zdaniem śledczych - zataił w oświadczeniach majątkowych inwestycję w dzieło sztuki - rzeźbę włoskiego artysty i dochód osiągnięty z jej sprzedaży. Za podanie nieprawdy w oświadczeniach o stanie majątkowym grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Śledztwo funkcjonariuszy krakowskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. To tam obaj zatrzymani mają jeszcze w piątek usłyszeć zarzuty. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował też o ustaleniach prokuratury wobec doradcy i syna prezesa NIK.
- Materiał dowodowy wskazuje również, że Jakub B. jest osobą, która posługiwała się poświadczającymi nieprawdę dokumentami w toku czynności kontrolnych, w kontaktach z Urzędami Skarbowymi, ale także w działaniach, które miały na celu składanie wniosków o szereg dofinansowań realizowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego" - wyjaśnił. Jak dodał, Tadeusz G. i Jakub B. zostali zatrzymani po południu w Małopolsce w wyniku skoordynowanych akcji CBA.
Żaryn potwierdził również, że w związku ze sprawą do Sejmu wpłynął wniosek Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi.
- Prezes NIK jest również osobą, która ma usłyszeć zarzuty w tym śledztwie. Prokuratura - jak informuje w swym komunikacie - planuje przedstawić szereg zarzutów związanych z podejrzeniem popełnienia działań sprzecznych z prawem. To również wynika wprost z tego śledztwa dotyczącego oświadczeń majątkowych składanych przez osobę pełniącą funkcję publiczną - przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Jak wynika z ustaleń prokuratury, Marian Banaś zaniżył wartość posiadanych zasobów finansowych w każdym z 10 oświadczeń majątkowych skontrolowanych przez CBA, które składał w okresie od listopada 2015 roku do sierpnia 2019 roku jako szef Służby Celnej, szef Krajowej Administracji Skarbowej, minister finansów i prezes Najwyższej Izby Kontroli.
Wysokość zaniżonej kwoty sięgała nawet 550 tys. złotych. Marian Banaś miał też nakłaniać Dyrektora Administracji Skarbowej w Krakowie do bezprawnego ujawnienia mu informacji na temat prowadzonych w jego sprawie czynności przez CBA i kontroli podatkowej. Ponadto - zdaniem śledczych - zataił w oświadczeniach majątkowych inwestycję w dzieło sztuki - rzeźbę włoskiego artysty i dochód osiągnięty z jej sprzedaży. Za podanie nieprawdy w oświadczeniach o stanie majątkowym grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował też o ustaleniach prokuratury wobec doradcy i syna prezesa NIK.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Nie może być, to ten sam kryształowy Marian?
Ojoj, dokopał się też na co idzie forsa z funduszu sprawiedliwości Ziobry czy ten był następny w kolejce po kreatywnym budżecie państwa, ukrywaniu realnego długu publicznego, zakupu maseczek i polityki pandemii i ile kasy przelano do Torunia dla pasterza z elektoratem?
a co tam w sprawie Dwóch Wież Kaczyńskiego?
I oszukania austriackiego biznesmena?
i łapówki dla księdza?
ktoś coś?
"Kryształowy" to był Kaczyński. Przynajmniej tak o nim mówiły PiSiory :)))
Natomiast Marian PANCERNY był. I jeszcze jest.
I w sumie to może by nawet i śmieszne by było takie oglądanie jak się te gangi nawzajem zwalczają, ale... na takich mafijnych wojnach cierpi interes państwa i każdego z nas.
30 lat po upadku komunizmu Polską rządzą gangi i mafie.
smutne i przerażające
Gangi to za rudego pana były. Przypomnę afery; taśmowa, Amber Gold , reprywatyzacyjna, stoczniowa, KGHM, skok na OFE. To tylko kilka z nich. A rudy nie siedzi i jeszcze się odgraża.