Unijna komisarz do spraw wewnętrznych staje po stronie Warszawy i krytykuje reżim w Mińsku. Ylva Johansson jednoznacznie oceniła sytuację na granicy Polski z Białorusią.
„To nie jest kwestia migracji, ale element agresji Łukaszenki wobec Polski, Litwy i Łotwy z zamiarem destabilizacji Unii Europejskiej” - brzmi komentarz unijnej komisarz do spraw wewnętrznych.
W wywiadzie dla amerykańskiej gazety Ylva Johansson powiedziała też, że Unia Europejska wyciągnęła wnioski z 2015 roku, jest zdeterminowana by kontrolować napływ migrantów i by nie dopuścić do kolejnego kryzysu migracyjnego. Potwierdziła też wcześniejsze wypowiedzi, że konieczna jest skuteczna ochrona unijnych granic zewnętrznych i że Europa musi działać zanim nielegalni migranci czy afgańscy uchodźcy zaczną w sposób niekontrolowany docierać do unijnych krajów. A w obliczu pogarszającej się sytuacji w Afganistanie oznacza to konieczność finansowego wsparcia sąsiadujących z nim krajów, które przyjęłyby uchodźców. Chodzi o umowy na wzór tej, którą Unia podpisała kilka lat temu z Turcją.