W sprawie Rosji G7 wysłało "mocny sygnał" - zapewnia szefowa brytyjskiego MSZ. W Liverpoolu zakończyło się spotkanie szefów dyplomacji siedmiu czołowych gospodarek świata.
Ale Rosja nie była jedynym tematem spotkania. Liz Truss wskazywała też na zagrożenie ze strony Pekinu, które od dawna akcentuje dyplomacja amerykańska. "Jasno podkreślamy, że martwi nas polityka gospodarczego przymusu prowadzona przez Chiny" - powiedziała gospodyni spotkania. I dodała, że bogate demokracje Zachodu chcą się temu przeciwstawić, same inwestując w biedniejszych krajach i w ten sposób zapobiegając uzależnieniu ich od Pekinu.
W skład G7 wchodzą: USA, Zjednoczone Królestwo, Włochy, Kanada, Francja, Japonia i Niemcy.