Sprawca strzelaniny na przedmieściach Chicago podczas parady z okazji Święta Niepodległości planował atak od wielu tygodni - poinformowała amerykańska policja.
21-letni Robert Crimo otworzył ogień do uczestników świątecznej parady z dachu budynku w centrum Highland Paerk na przedmieściach Chicago. Według policji oddał ponad 70 strzałów z karabinu typu AR-15.
- Podczas ataku Crimo był przebrany w kobiecy strój by zamaskować tatuaże na twarzy, ukryć swoją tożsamość. Miało mu to również pomóc w ucieczce wraz z uczestnikami parady, gdy na miejscu zapanował chaos - poinformował rzecznik lokalnej policji sierżant Christopher Covelli.
Po ataku sprawca uciekł do domu swojej matki i odjechał jej samochodem. Kilka godzin później został aresztowany. W samochodzie miał drugi karabin a jego domu znaleziono kilka innych sztuk broni.
- Wszystkie należały do niego, kupił je legalnie - powiedział Covelli.
Według prowadzących śledztwo sprawca działał samodzielnie i przygotowywał atak od wielu tygodni. Motywy jego działania nie są znane. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.