Rosjanie opuszczają okupowaną część obwodu chersońskiego. Powtarzają w ten sposób historię wyzwolonej już, prawobrzeżnej części Chersońszczyzny - przekonuje rzecznik dowództwa operacyjnego "Połludnie", Natalia Humeniuk.
- Jest to sama historia, jak wtedy kiedy ewakuowali się z prawego brzegu Dniepru. A teraz namawiają miejscową ludność do ewakuacji. Są przyzwyczajeni do zasłaniania się za pokojowo nastawionymi cywilami. Jeśli chodzi o rozmieszczenie ich wojsk - tworzą coraz więcej struktur obronnych na odległych granicach obwodu - mówi Natalia Humeniuk.
W ciągu ostatnich kilku dni ukraińska armia przeprowadziła liczne ataki na okupowane obszary na południu kraju. Eksplozje było słychać w wielu miejscowościach. Rosjanie fortyfikują się, niszczą przeprawy przez Dniepr.
11 listopada siły ukraińskie wyzwoliły stolicę obwodu, Chersoń.
- Jest to sama historia, jak wtedy kiedy ewakuowali się z prawego brzegu Dniepru. A teraz namawiają miejscową ludność do ewakuacji. Są przyzwyczajeni do zasłaniania się za pokojowo nastawionymi cywilami. Jeśli chodzi o rozmieszczenie ich wojsk - tworzą coraz więcej struktur obronnych na odległych granicach obwodu - mówi Natalia Humeniuk.