"To słowa niebezpieczne i słowa skandaliczne" - tak goście "Kawiarenki Politycznej" w Radiu Szczecin komentują wypowiedź Donalda Trumpa.
Były prezydent USA ujawnił, że groził europejskim sojusznikom, iż w razie zaległości w wydatkach wojskowych nie tylko nie stanie w ich obronie, ale nawet zachęci Rosję do ataku.
- Pan Trump oderwał się od rzeczywistości - uważa poseł KO Artur Łącki: - Kraje NATO to jest naturalna strefa wpływów Stanów Zjednoczonych, są to kraje, które dają kilkadziesiąt procent PKB handlu z Ameryką. Jeśli będzie oddawał te kraje Putinowi, to USA będą traciły swoją strefę wpływów. Ten człowiek jest niebezpieczny i nie powinien zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych...
- To bardzo specyficzny sposób zachęcenia krajów członkowskich NATO do płacenia składek na utrzymanie armii - komentuje poseł PiS Artur Szałabawka: - To są słowa, może na warunki amerykańskie stanowiące część kampanii, dla mnie są one po prostu skandaliczne... Zgadzam się, że wszystkie kraje europejskie, wszystkie kraje NATO powinny płacić składkę. Głównym obrońcą świata do tej pory jest - i mam nadzieję, że nadal będzie - Ameryka... Słowa słowami, ale sojusze są najważniejsze, Europa jest w tej chwili za słaba, aby zaczepiać ruską dzicz pod wodzą Putina, która może zaatakować nas w każdej chwili.
Do słów Donalda Trumpa odniósł się Biały Dom, który określił je mianem bulwersujących. Rzecznik Białego Domu Andrew Bates napisał w oświadczeniu - "Zachęcanie do inwazji na naszych najbliższych sojuszników przez mordercze reżimy jest bulwersujące i nieodpowiedzialne”. Bates ocenił, że stanowisko Donalda Trumpa zagraża amerykańskiemu bezpieczeństwu narodowemu, globalnej stabilności i gospodarce USA.