Były rodzinne wakacje i wydatki ze służbowej karty, jest dymisja. Chodzi o byłego już wiceministra sprawiedliwości Bartłomieja Ciążyńskiego.
To efekt artykułu, w którym zarzucono mu wykorzystanie publicznych pieniędzy w czasie wakacji. O sprawie napisał portal Wirtualna Polska. Polityk pojechał na rodzinne wakacje do Słowenii. Część jego wyjazdu sfinansowali podatnicy.
Wiceminister Ciążyński miał wyruszyć w podróż służbową limuzyną i dwukrotnie zatankować pojazd, płacąc służbową kartą. Auto i karta należą do państwowej instytucji badawczej, w której właśnie skończył pracę.
Bartłomiej Ciążyński spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej w Sejmie. Tłumaczył, że popełnił błąd, zapewnił, że pieniądze wydane ze służbowej karty na paliwo zwrócił. Przeprosił też za swoje postępowanie, co pozytywnie oceniła posłanka Polski 2050 Żaneta Cwalina-Śliwowska. Jednocześnie zaznaczyła, że publiczne pieniądze nie powinny być wydawane na cele prywatne. Pochwaliła też decyzję wiceministra o dymisji:
Dymisja wiceministra sprawiedliwości Bartłomieja Ciążyńskiego została przyjęta przez premiera. Donald Tusk poinformował o tym w krótkim wpisie na platformie X.
Wiceminister Ciążyński miał wyruszyć w podróż służbową limuzyną i dwukrotnie zatankować pojazd, płacąc służbową kartą. Auto i karta należą do państwowej instytucji badawczej, w której właśnie skończył pracę.
Bartłomiej Ciążyński spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej w Sejmie. Tłumaczył, że popełnił błąd, zapewnił, że pieniądze wydane ze służbowej karty na paliwo zwrócił. Przeprosił też za swoje postępowanie, co pozytywnie oceniła posłanka Polski 2050 Żaneta Cwalina-Śliwowska. Jednocześnie zaznaczyła, że publiczne pieniądze nie powinny być wydawane na cele prywatne. Pochwaliła też decyzję wiceministra o dymisji:
Dymisja wiceministra sprawiedliwości Bartłomieja Ciążyńskiego została przyjęta przez premiera. Donald Tusk poinformował o tym w krótkim wpisie na platformie X.