Rumuni wybierają dwuizbowy parlament. Eksperci zastanawiają się, czy to głosowanie, podobnie jak niedawne wybory prezydenckie, przyniesie niespodziewany wynik i kraj zrobi gwałtowny zwrot w prawo.
Po niespełna trzech godzinach od otwarcia lokali wyborczych, ponad jedenaście procent wyborców oddało już swój głos. Wybory w Rumunii budzą zainteresowanie mediów z całego świata po tym, jak tydzień temu w pierwszej turze wyborów prezydenckich wygrał skrajnie prawicowy kandydat Calin Georgescu.
Sondaże pokazują, że w parlamencie największą siłą może być również skrajnie prawicowy AUR. Wiele autorytetów, w tym odchodzący po dwóch kadencjach prezydent, nawołuje do głosowania i utrzymania europejskiego kursu. "Jesteśmy dobrze zintegrowani z Unią Europejską, mamy dobrą pozycję i jesteśmy bardzo szanowani w NATO, ale aby tak pozostało, musimy tak głosować. Podsumowując, proszę o głos. Głosowałem za europejską Rumunią" - powiedział Klaus Iohannis.
Głosowanie w Rumunii powinno zakończyć się o dwudziestej polskiego czasu. Za tydzień, jeśli Trybunał Konstytucyjny tego nie zmieni, w Rumunii odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich.
Sondaże pokazują, że w parlamencie największą siłą może być również skrajnie prawicowy AUR. Wiele autorytetów, w tym odchodzący po dwóch kadencjach prezydent, nawołuje do głosowania i utrzymania europejskiego kursu. "Jesteśmy dobrze zintegrowani z Unią Europejską, mamy dobrą pozycję i jesteśmy bardzo szanowani w NATO, ale aby tak pozostało, musimy tak głosować. Podsumowując, proszę o głos. Głosowałem za europejską Rumunią" - powiedział Klaus Iohannis.
Głosowanie w Rumunii powinno zakończyć się o dwudziestej polskiego czasu. Za tydzień, jeśli Trybunał Konstytucyjny tego nie zmieni, w Rumunii odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich.