Władze Szwecji uwolniły statek podejrzewany o uszkodzenie kabla światłowodowego na dnie Bałtyku.
Szwedzka prokuratura uznała, że jego przerwanie nie było wynikiem sabotażu, lecz połączeniem złych warunków atmosferycznych, braków w sprzęcie i w wyszkoleniu załogi.
Kabel znajdował się na głębokości 50 metrów. Łączył Szwecję i Łotwę. Został uszkodzony 26 stycznia.
Nie był to pierwszy przypadek uszkodzenia bałtyckich kabli w ostatnich tygodniach. Od grudnia przerwane zostały także te łączące Finlandię z Estonią i Szwecją. W tej sprawie prowadzone są śledztwa, a władze zainteresowanych krajów podejrzewają Rosję o ingerencję.
Edycja tekstu: Joanna Chajdas
Kabel znajdował się na głębokości 50 metrów. Łączył Szwecję i Łotwę. Został uszkodzony 26 stycznia.
Nie był to pierwszy przypadek uszkodzenia bałtyckich kabli w ostatnich tygodniach. Od grudnia przerwane zostały także te łączące Finlandię z Estonią i Szwecją. W tej sprawie prowadzone są śledztwa, a władze zainteresowanych krajów podejrzewają Rosję o ingerencję.
Edycja tekstu: Joanna Chajdas


Radio Szczecin