Po raz pierwszy w Europie będzie można zobaczyć jeden z najstarszych i najcenniejszych eksponatów muzealnych na świecie.
Muzeum Narodowe w Pradze pokaże Lucy - liczący ponad trzy miliony lat szkielet praprzodka człowieka.
Imię zawdzięcza piosence Beatlesów "Lucy in the Sky with Diamonds". Słuchał jej na okrągło zespół paleontologów prowadzący w 1974 roku poszukiwania na terenie Etiopii. Odnaleziona przez nich Lucy miała około metra wzrostu i za życia poruszała się na dwóch nogach. Odkrycie zachowanego w dużej części szkieletu australopiteka przyczyniło się do rozwoju badań nad ewolucją człowieka.
Jednocześnie Lucy stała się celebrytką obwożoną w szklanej gablocie po Stanach Zjednoczonych. Teraz zostanie ponownie wypożyczona przez etiopskie Muzeum Narodowe. - To wyjątkowa okazja zobaczenia tak rzadkiego znaleziska praprzodka człowieka. Po raz pierwszy trafi on do Europy - zapowiedział premier Czech Petr Fiala.
Wystawa w Muzeum Narodowym w Pradze rozpocznie się 25 sierpnia i potrwa dwa miesiące. Lucy będzie towarzyszył Selam, czyli szczątki starszego o sto tysięcy lat przedstawiciela tego samego gatunku.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Imię zawdzięcza piosence Beatlesów "Lucy in the Sky with Diamonds". Słuchał jej na okrągło zespół paleontologów prowadzący w 1974 roku poszukiwania na terenie Etiopii. Odnaleziona przez nich Lucy miała około metra wzrostu i za życia poruszała się na dwóch nogach. Odkrycie zachowanego w dużej części szkieletu australopiteka przyczyniło się do rozwoju badań nad ewolucją człowieka.
Jednocześnie Lucy stała się celebrytką obwożoną w szklanej gablocie po Stanach Zjednoczonych. Teraz zostanie ponownie wypożyczona przez etiopskie Muzeum Narodowe. - To wyjątkowa okazja zobaczenia tak rzadkiego znaleziska praprzodka człowieka. Po raz pierwszy trafi on do Europy - zapowiedział premier Czech Petr Fiala.
Wystawa w Muzeum Narodowym w Pradze rozpocznie się 25 sierpnia i potrwa dwa miesiące. Lucy będzie towarzyszył Selam, czyli szczątki starszego o sto tysięcy lat przedstawiciela tego samego gatunku.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski