Dziś mijają trzy lata od rozpoczęcia przez Rosję pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę. W ciągu trzech lat miliony Ukraińców straciło swoje domy i schroniło się za granicą.
Rosyjski prawnik Ilia Nowikow, który bronił działaczy opozycji, krótko przed wojną wyjechał na Ukrainę, zmienił obywatelstwo na ukraińskie i wojna zastała go w Kijowie. "Około 6.00 obudziły nas wybuchy. Nie wiedzieliśmy, czy to nasi strzelają, czy Rosjanie. Mieszkamy 50 metrów od pałacu prezydenta. Wtedy zdawało się nam, że to będzie oczywisty cel dla rosyjskich rakiet i dlatego były to bardzo niespokojne dni" - mówi Polskiemu Radiu Ilia Nowikow. Prawnik dodaje: "mój ojciec był w przeszłości oficerem w sowieckiej armii i pierwszego dnia wojny powiedział mi, że jak armia sowiecka wchodziła do jakiegoś miasta, to z niego nic nie zostawało i tak samo z rosyjską armią, bo nic się nie zmieniło".
Przez trzy lata wojny Rosjanie codziennie dopuszczają się zbrodni wojennych na cywilach i niszczą ukraińską infrastrukturę.
Autorka edycji: Joanna Chajdas