Sejm rozpoczął prace nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Jego celem jest zwiększenie skali podwyżek akcyzy na alkohol w latach 2026-27.
Rząd zaproponował, by w 2026 roku akcyza na alkohol wzrosła o 15 procent, a w 2027 o 10 procent. Projekt przedstawił posłom wiceminister finansów Jarosław Neneman. Jak mówił, zawarte w nim rozwiązania będą sprzyjały ograniczeniu spożywania napojów alkoholowych.
- Tak naprawdę nowelizujemy, czy też raczej uaktualniamy mapę drogową prowadzoną przez naszych poprzedników. To był dobry pomysł: mapa drogowa. Tylko ona nie uwzględniła olbrzymiej inflacji i olbrzymiego wzrostu dochodów, które sprawiły, że dostępność ekonomiczna alkoholi silnie wzrosła - powiedział Neneman.
Prawo i Sprawiedliwość wniosło o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Jak uzasadniał poseł Janusz Kowalski, podwyżka akcyzy na alkohol utrudni sytuację polskich producentów. Tłumaczył, że już teraz akcyza na piwo w Polsce jest „trzykrotnie wyższa niż w Niemczech i dwa razy wyższa niż w Czechach”. Przekonywał, że podwyżka akcyzy ma związek z dziurą budżetową, a nie z troską o zdrowie.
- Oni po prostu nie mają pieniędzy w budżecie, bo doprowadzili do dramatycznej sytuacji w ciągu kilkunastu miesięcy i na zamówienie polityczne chcą dzisiaj w sposób dramatyczny złamać umowę, którą zawarliśmy w mapie drogowej z całym polskim biznesem. Nie zgadzamy się na taką sytuację. Chcemy podwyżki akcyzy o 5 procent zgodnie z mapą, którą wprowadziliśmy ustawą dokładnie 29 października 2021 roku - mówił Kowalski.
Odrzucenia projektu chce też Konfederacja. Kluby rządzącej koalicji opowiedziały się za skierowaniem go dalszych prac w parlamencie.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Tak naprawdę nowelizujemy, czy też raczej uaktualniamy mapę drogową prowadzoną przez naszych poprzedników. To był dobry pomysł: mapa drogowa. Tylko ona nie uwzględniła olbrzymiej inflacji i olbrzymiego wzrostu dochodów, które sprawiły, że dostępność ekonomiczna alkoholi silnie wzrosła - powiedział Neneman.
Prawo i Sprawiedliwość wniosło o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Jak uzasadniał poseł Janusz Kowalski, podwyżka akcyzy na alkohol utrudni sytuację polskich producentów. Tłumaczył, że już teraz akcyza na piwo w Polsce jest „trzykrotnie wyższa niż w Niemczech i dwa razy wyższa niż w Czechach”. Przekonywał, że podwyżka akcyzy ma związek z dziurą budżetową, a nie z troską o zdrowie.
- Oni po prostu nie mają pieniędzy w budżecie, bo doprowadzili do dramatycznej sytuacji w ciągu kilkunastu miesięcy i na zamówienie polityczne chcą dzisiaj w sposób dramatyczny złamać umowę, którą zawarliśmy w mapie drogowej z całym polskim biznesem. Nie zgadzamy się na taką sytuację. Chcemy podwyżki akcyzy o 5 procent zgodnie z mapą, którą wprowadziliśmy ustawą dokładnie 29 października 2021 roku - mówił Kowalski.
Odrzucenia projektu chce też Konfederacja. Kluby rządzącej koalicji opowiedziały się za skierowaniem go dalszych prac w parlamencie.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin