PZPN domaga się odszkodowania za straty majątkowe i wizerunkowe po odwołaniu wtorkowego meczu Polska Anglia na Stadionie Narodowym.
Zdaniem PZPN-u, odpowiedzialność za tę kompromitację ponosi wyłącznie ministerstwo sportu i to resort powinien zapłacić.
Zdaniem PZPN-u, operator stadionu, czyli kontrolowane przez ministerstwo Narodowe Centrum Sportu odpowiada za fatalny stan murawy i dach, który nie zamknął się przed ulewą.
Jak czytamy w oświadczeniu, "Polski Związek Piłki Nożnej poniósł szkodę majątkową oraz wizerunkową i stał się podmiotem nieuzasadnionej krytyki."
Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, mecz Polska-Anglia zacznie się o 17. Na razie dach stadionu jest zamknięty - prognozy nie przewidują deszczu.
Zdaniem PZPN-u, operator stadionu, czyli kontrolowane przez ministerstwo Narodowe Centrum Sportu odpowiada za fatalny stan murawy i dach, który nie zamknął się przed ulewą.
Jak czytamy w oświadczeniu, "Polski Związek Piłki Nożnej poniósł szkodę majątkową oraz wizerunkową i stał się podmiotem nieuzasadnionej krytyki."
Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, mecz Polska-Anglia zacznie się o 17. Na razie dach stadionu jest zamknięty - prognozy nie przewidują deszczu.