Fragment asfaltu łączący Goleniowski Park Przemysłowy z drogą krajową nr 3 rozpadł się jeszcze przed oddaniem do użytku. Nawierzchnia rozjechała się przy nowym moście na Inie.
Jak tłumaczy dyrektor Wydziału Gospodarki Gminnej w goleniowskim magistracie Jerzy Wysocki, to wina geologii, a nie technologi, w jednym miejscu grunt osiada. Osiadać zaczęła nie sama droga, a szutrowy zjazd, którym można dostać się na wał przeciwpowodziowy.
- Ponownie przeprowadzone badanie geologiczne wykazały, że przyczyną jest zmieniająca się dosłownie co krok struktura gruntu - mówi Wysocki. - Okazywało się, że przekrój geologiczny w tym miejscu akurat tej jednej odnogi jest zupełnie inny jak dosłownie kilka metrów dalej.
Efekt jest taki, że fragment drogi "odjechał". - Ta droga zaczęła ciągnąć w kierunku wału powodziowego. Po drugiej stronie taki sam zjazd zachowuje się prawidłowo, nic się nie dzieje - dodaje Wysocki.
Budowa pochłonęła 14 milionów złotych. Nad rozwiązaniem problemu pracuje geotechnik z Politechniki Poznańskiej. Efekty jego pracy mają być znane w przyszłym tygodniu.
- Ponownie przeprowadzone badanie geologiczne wykazały, że przyczyną jest zmieniająca się dosłownie co krok struktura gruntu - mówi Wysocki. - Okazywało się, że przekrój geologiczny w tym miejscu akurat tej jednej odnogi jest zupełnie inny jak dosłownie kilka metrów dalej.
Efekt jest taki, że fragment drogi "odjechał". - Ta droga zaczęła ciągnąć w kierunku wału powodziowego. Po drugiej stronie taki sam zjazd zachowuje się prawidłowo, nic się nie dzieje - dodaje Wysocki.
Budowa pochłonęła 14 milionów złotych. Nad rozwiązaniem problemu pracuje geotechnik z Politechniki Poznańskiej. Efekty jego pracy mają być znane w przyszłym tygodniu.


Radio Szczecin