Zgodnie z zapowiedzą przedstawicieli rządu, w stolicy Pomorza Zachodniego mają powstać dwa promy dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Krokiem w tym kierunku ma być niedawne przejęcie przez Fundusz Inwestycyjny Mars Szczecińskiego Parku Przemysłowego, czyli terenów postoczniowych, od Towarzystwa Finansowego Silesia za 100 mln złotych.
Jak mówił marszałek województwa i szef szczecińskiej Platformy Obywatelskiej Olgierd Geblewicz, za odbudowę stoczni w Szczecinie trzyma kciuki, ale sama transakcja to za mało.
- Mamy nic nie znaczące z punktu widzenia procesu inwestycyjnego przesunięcie kapitałowe z podmiotu w Katowicach do podmiotu w Warszawie. Jeżeli będzie wiadomo kto ma to robić, w oparciu o jakie zasoby i środki, wtedy będzie to temat do dyskusji - mówi Geblewicz.
W opinii wicemarszałka województwa i prezesa zachodniopomorskiego Polskiego Stronnictwa Demokratycznego Jarosława Rzepy, budowa w Szczecinie promów może się okazać po prostu nierealna.
- Myślę, że większości pracowników już nie ma. Szkolnictwa nie ma. Na pokaz można zrobić wszystko - mówi Rzepa.
Polska Agencja Prasowa podała, że prom w Szczecinie zbuduje Stocznia Remontowa z Gdańska, we współpracy ze stoczniami grupy kapitałowej Mars. Remigiusz Bęben z .Nowoczesnej wskazywał, że stawia to złym świetle rządowe zapewnienia.
- Jeżeli prawdziwe są informacje dochodzące z kręgów rządowych, że ten projekt ma prowadzić Stocznia Remontowa Gdańsk, no to czystą propagandą jest mówienie, że ma to być robione przez stocznię szczecińską - mówi Bęben.
O budowę promów w Szczecinie spokojny jest Robert Stankiewicz z Solidarnej Polski.
- Jest wielka wola, determinacja rządu i lokalna. Myślę, że wszyscy będziemy dążyć do tego, żeby reaktywować stocznię i przemysł stoczniowy - mówi Stankiewicz.
Poseł PiS Leszek Dobrzyński zapewniał, że już niedługo należy spodziewać się namacalnych efektów odbudowy stoczni w Szczecinie.
- Wszyscy czekamy przede wszystkim na położenie pierwszej stępki, która mam nadzieję, że będzie wielką uroczystością. Będzie widomym i wiadomym sygnałem dla wszystkich, że to co robimy w sprawie polskiego przemysłu stoczniowego, jest absolutnie zdeterminowane i że my tego dokonamy - mówi Dobrzyński.
Stępka - zgodnie z zapowiedzą - ma być położona w drugim kwartale tego roku. Koszt budowy jednego promu dla PŻB to około 450 milionów złotych.
- Mamy nic nie znaczące z punktu widzenia procesu inwestycyjnego przesunięcie kapitałowe z podmiotu w Katowicach do podmiotu w Warszawie. Jeżeli będzie wiadomo kto ma to robić, w oparciu o jakie zasoby i środki, wtedy będzie to temat do dyskusji - mówi Geblewicz.
W opinii wicemarszałka województwa i prezesa zachodniopomorskiego Polskiego Stronnictwa Demokratycznego Jarosława Rzepy, budowa w Szczecinie promów może się okazać po prostu nierealna.
- Myślę, że większości pracowników już nie ma. Szkolnictwa nie ma. Na pokaz można zrobić wszystko - mówi Rzepa.
Polska Agencja Prasowa podała, że prom w Szczecinie zbuduje Stocznia Remontowa z Gdańska, we współpracy ze stoczniami grupy kapitałowej Mars. Remigiusz Bęben z .Nowoczesnej wskazywał, że stawia to złym świetle rządowe zapewnienia.
- Jeżeli prawdziwe są informacje dochodzące z kręgów rządowych, że ten projekt ma prowadzić Stocznia Remontowa Gdańsk, no to czystą propagandą jest mówienie, że ma to być robione przez stocznię szczecińską - mówi Bęben.
O budowę promów w Szczecinie spokojny jest Robert Stankiewicz z Solidarnej Polski.
- Jest wielka wola, determinacja rządu i lokalna. Myślę, że wszyscy będziemy dążyć do tego, żeby reaktywować stocznię i przemysł stoczniowy - mówi Stankiewicz.
Poseł PiS Leszek Dobrzyński zapewniał, że już niedługo należy spodziewać się namacalnych efektów odbudowy stoczni w Szczecinie.
- Wszyscy czekamy przede wszystkim na położenie pierwszej stępki, która mam nadzieję, że będzie wielką uroczystością. Będzie widomym i wiadomym sygnałem dla wszystkich, że to co robimy w sprawie polskiego przemysłu stoczniowego, jest absolutnie zdeterminowane i że my tego dokonamy - mówi Dobrzyński.
Stępka - zgodnie z zapowiedzą - ma być położona w drugim kwartale tego roku. Koszt budowy jednego promu dla PŻB to około 450 milionów złotych.
Jak mówił marszałek województwa i szef szczecińskiej Platformy Obywatelskiej Olgierd Geblewicz, za odbudowę stoczni w Szczecinie trzyma kciuki, ale sama transakcja to za mało.
W opinii wicemarszałka województwa i prezesa zachodniopomorskiego Polskiego Stronnictwa Demokratycznego Jarosława Rzepy, budowa w Szczecinie promów może się okazać po prostu nierealna.
Polska Agencja Prasowa podała, że prom w Szczecinie zbuduje Stocznia Remontowa z Gdańska, we współpracy ze stoczniami grupy kapitałowej Mars. Remigiusz Bęben z .Nowoczesnej wskazywał, że stawia to złym świetle rządowe zapewnienia.