W poniedziałek Polska ma przedstawić w Brukseli listę działań naprawczych w ubojniach. Oczekuje tego Komisja Europejska w związku z doniesieniami o nieprawidłowościach.
Także w poniedziałek w Brukseli dojdzie do trójstronnego spotkania unijnego komisarza do spraw bezpieczeństwa żywności i ministrów rolnictwa z Polski i Czech. Rozmowy mają dotyczyć nadzwyczajnych czeskich kontroli wołowiny sprowadzanej z naszego kraju po wykryciu w niektórych partiach salmonelli.
Komisja wprawdzie uznała, że czeskie kontrole są niewspółmierne do zagrożenia i zażądała ich zniesienia, ale i od Warszawy domaga się wyjaśnień i konkretnych działań naprawczych.
- Chodzi o reputację Polski i pokazanie, że poważnie traktuje ona tę sprawę - mówił kilkanaście dni temu unijny komisarz do spraw bezpieczeństwa żywności Vytenis Andriukaitis, po rozmowie telefonicznej z polskim ministrem rolnictwa.
Po ujawnieniu skandalu z nielegalnym ubojem w jednej z polskich rzeźni, do naszego kraju przybyła grupa unijnych inspektorów. Eksperci wykryli nieprawidłowości w dokumentacjach prowadzonych przez ubojnie. Skrytykowali zbyt niskie kary dla osób dopuszczających się oszustw. Wskazali na braki kadrowe i niedofinansowanie służby weterynaryjnej.
Teraz Komisja zapowiedziała drugą kontrolę, która początkowo miała dotyczyć tylko rynku drobiu, ale właśnie w związku z zastrzeżeniami Czech, została rozszerzona o rynek wołowiny.
Komisja wprawdzie uznała, że czeskie kontrole są niewspółmierne do zagrożenia i zażądała ich zniesienia, ale i od Warszawy domaga się wyjaśnień i konkretnych działań naprawczych.
- Chodzi o reputację Polski i pokazanie, że poważnie traktuje ona tę sprawę - mówił kilkanaście dni temu unijny komisarz do spraw bezpieczeństwa żywności Vytenis Andriukaitis, po rozmowie telefonicznej z polskim ministrem rolnictwa.
Po ujawnieniu skandalu z nielegalnym ubojem w jednej z polskich rzeźni, do naszego kraju przybyła grupa unijnych inspektorów. Eksperci wykryli nieprawidłowości w dokumentacjach prowadzonych przez ubojnie. Skrytykowali zbyt niskie kary dla osób dopuszczających się oszustw. Wskazali na braki kadrowe i niedofinansowanie służby weterynaryjnej.
Teraz Komisja zapowiedziała drugą kontrolę, która początkowo miała dotyczyć tylko rynku drobiu, ale właśnie w związku z zastrzeżeniami Czech, została rozszerzona o rynek wołowiny.