Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo przeciwne wyłączeniu gazociągu Nord Stream 2 spod unijnego prawa.
Zgodnie ze znowelizowaną w ubiegłym roku dyrektywą gazową, unijnym prawem objęte zostały także podmorskie gazociągi importowe, a zatem i Nord Stream 2.
Eksperci alarmują, że zwolennicy drugiej nitki Gazociągu Północnego wykorzystując pandemię koronawirusa zabiegają w Niemczech o zmianę przepisów.
Prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Jerzy Kwieciński podkreślił, że jeśli Gazprom chce działać na europejskim rynku, to musi podlegać tym samym regułom, co inne europejskie spółki, na przykład PGNIG.
- Wyłączenie Nord Stream 2 spod prawa europejskiego jest zamiarem strony rosyjskiej, czyli podmioty niemieckie, instytucje niemieckie chcą wyraźnie reprezentować interesy rosyjskie i nam się to nie podoba - powiedział Jerzy Kwieciński. Za pilnowanie czy przestrzegane jest unijne prawo odpowiedzialna jest Komisja Europejska. Prezes PGNiG-u Jerzy Kwieciński zapowiedział interwencję w Brukseli. - Będziemy apelowali do Komisji Europejskiej, żeby Gazprom i żeby Nord Stream 2 podlegały takim samym rygorom na rynku europejskim, jak inne podmioty, które na tym naszym rynku europejskim działają - dodał Jerzy Kwieciński.
Znowelizowana przed rokiem dyrektywa gazowa dopuszcza wyjątki, ale wyłączone spod niej mogą być tylko te gazociągi, których budowa została ukończona przed 23 maja ubiegłego roku, a Nord Stream 2 tego warunku nie spełnia.
Eksperci alarmują, że zwolennicy drugiej nitki Gazociągu Północnego wykorzystując pandemię koronawirusa zabiegają w Niemczech o zmianę przepisów.
Prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Jerzy Kwieciński podkreślił, że jeśli Gazprom chce działać na europejskim rynku, to musi podlegać tym samym regułom, co inne europejskie spółki, na przykład PGNIG.
- Wyłączenie Nord Stream 2 spod prawa europejskiego jest zamiarem strony rosyjskiej, czyli podmioty niemieckie, instytucje niemieckie chcą wyraźnie reprezentować interesy rosyjskie i nam się to nie podoba - powiedział Jerzy Kwieciński. Za pilnowanie czy przestrzegane jest unijne prawo odpowiedzialna jest Komisja Europejska. Prezes PGNiG-u Jerzy Kwieciński zapowiedział interwencję w Brukseli. - Będziemy apelowali do Komisji Europejskiej, żeby Gazprom i żeby Nord Stream 2 podlegały takim samym rygorom na rynku europejskim, jak inne podmioty, które na tym naszym rynku europejskim działają - dodał Jerzy Kwieciński.
Znowelizowana przed rokiem dyrektywa gazowa dopuszcza wyjątki, ale wyłączone spod niej mogą być tylko te gazociągi, których budowa została ukończona przed 23 maja ubiegłego roku, a Nord Stream 2 tego warunku nie spełnia.