Policja próbuje zastraszyć rolników. Tak wezwania na komendę w Pyrzycach komentują organizatorzy środowej manifestacji w tym mieście.
Pisma otrzymało 60 rolników. Wszyscy mieli odpowiadać za zakłócanie porządku publicznego podczas ostatniego protestu, który odbył się 29 maja na kilku trasach w regionie. W czasie demonstracji ciągniki zablokowały również centrum Pyrzyc.
W środę 11 osób usłyszało zarzuty nielegalnego zgromadzenia i blokowania dróg. Większość nie przyznała się do winy i sprawą zajmie się sąd. Przesłuchani dziś najwięcej zastrzeżeń mieli jednak do pracy policji - wezwania osobiście rozwozili funkcjonariusze we wtorek wieczorem. Zdaniem przewodniczącego komitetu protestacyjnego Edwarda Kosmala, to próba zastraszenia. Przewodniczący dodał jednak, że nieskuteczna i rolnicy dalej będą protestować.
- Ponowny protest odbędzie się 14 czerwca na Wałach Chrobrego w Szczecinie. To będzie akcja ogólnopolska - zapowiada Kosmal.
Policja tymczasem zapewnia, że działa zgodnie z prawem. Daniel Skrzypczak z pyrzyckiej policji tłumaczy, że pośpiech jest uzasadniony, bo do przesłuchania jest około 60 osób. Komenda Wojewódzka Policji w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu pisze, że rolnicy nie zgłosili ubiegłotygodniowej manifestacji. Funkcjonariusze dodają, że wcześniej wielokrotnie informowali organizatorów o tym obowiązku.
Rolnicy oskarżają rząd o niezrealizowanie postanowień porozumienia podpisanego podczas zimowych demonstracji w Szczecinie. Domagają się oni między innymi zmian w zasadach przetargów na zakup ziemi, które organizuje Agencja Nieruchomości Rolnych, wyższych dopłat do paliwa czy wstrzymania planów likwidacji KRUS.
Wojewoda zachodniopomorski chce rozmawiać z protestującymi rolnikami. Na 11 czerwca zwołuje posiedzenie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, na które zaprasza m.in. przewodniczącego komitetu protestacyjnego Edwarda Kosmala. Ten twierdzi jednak, że żadnego zaproszenia jeszcze nie dostał. Na spotkaniu wojewoda chce poruszyć m.in. temat sprzedaży ziemi, należącej do Skarbu Państwa.