Policja ma prawo wzywać protestujących rolników na przesłuchania - twierdzi wicewojewoda zachodniopomorski. Ryszard Mićko powiedział w "Rozmowach pod krawatem", że w trakcie manifestacji w Pyrzycach demonstranci naruszyli prawo, dlatego funkcjonariusze musieli interweniować.
Po tej manifestacji wezwania na komendę otrzymało 60 osób, z czego 11 usłyszało zarzuty nielegalnego zgromadzenia. Większość nie przyznała się do winy i sprawą zajmie się sąd.
Według Ryszarda Mićki, rolnicy nie powinni w tym przypadku spierać się z wymiarem sprawiedliwości. - Szanuję rolników i ich protest, ale ich metody muszą być zgodne z prawem - stwierdził wicewojewoda.
Dodał jednak, że nadgorliwością było to, że policjanci osobiście rozwozili rolnikom wezwania.
Protestujący oskarżają rząd o niezrealizowanie postanowień porozumienia podpisanego podczas zimowych demonstracji w Szczecinie. Domagają się oni m.in. zmian w zasadach przetargów na zakup ziemi, które organizuje Agencja Nieruchomości Rolnych.
Kolejna manifestacja rolników w stolicy Pomorza Zachodniego odbędzie się w piątek. Tego dnia na Wałach Chrobrego pojawią się traktory.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".