Będzie bosy z liną na ramieniu, okularami na nosie, a w ręku ma trzymać koło ratunkowe z napisem "Maria". Tak ma się prezentować Ludomir Mączka w Alei Żeglarzy.
- Liczymy na to, że rzeźba wypadnie jeszcze lepiej niż projekt - mówi Jarosław Bondar, architekt Szczecina. - Już detal, który widzimy w skali zmniejszonej wskazuje na duży kunszt rzeźbiarski autorów. Liczę na to, że ta doszczegółowiona rzeźba w skali 1:1 będzie bardzo wartościowym dziełem sztuki.
Na 13 zgłoszonych prac jury rozpatrzyło 10 projektów. Maciej Krzeptowski, przyjaciel kapitana i kompan żeglarskich podróży, jest zadowolony z wyboru rzeźby w takiej formie.
- On uwielbiał chodzić na bosaka, jakby mógł, to cały rozebrałby się, zawsze coś tam grzebał w linach - wspomina Krzeptowski.
Za pierwsze miejsce zwycięzca otrzyma nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych. Dwa kolejne otrzymają po sześć i cztery tysiące złotych. Koszt realizacji tej inwestycji wynosi 200 tysięcy złotych. Rzeźba ma stanąć w Alei Żeglarzy jeszcze w tym roku.
Kapitan Ludomir Mączka na swoim jachcie "Maria" opłynął niemal cały świat. Na jachtach spędził ponad 30 lat, pokonał około 170 tysięcy mil morskich. Najbardziej związany był ze Szczecinem. To właśnie tutaj, osiem lat temu, został pochowany.