Kilkadziesiąt osób wzięło udział w "dogrywce" półmaratonu, która odbyła się w niedzielę na Jasnych Błoniach w Szczecinie.
- Dziś nie ma ani zwycięzców, ani nagród. Za to każdy, bez wyjątku, będzie mógł ustanowić "życiówkę" na 500 metrów - żartowali biegacze, którzy w niedzielę spotkali się na Błoniach.
Niektórzy zawodnicy nie kryli też rozgoryczenia. - Udział w tegorocznym półmaratonie był moim debiutem. Jest mi przykro, że go nie zaliczyłem. Gro ludzi przyjechało z całej Polski, by ustanowić swoje "życiówki", a potem okazało się, że zabrakło 500 metrów - mówili zawodnicy.
Do popełnienia błędu pomiarowego przyznał się atestator, czyli osoba odpowiedzialna za zmierzenie trasy i decyzję czy spełnia ona wszystkie wymogi.
W tegorocznym, 35. Szczecińskim Półmaratonie Gryfa wystartowało ponad dwa tysiące zawodników. Wygrał Kenijczyk Joel Maina Mwangi, który pokonał trasę w ciągu jednej godziny, jednej minuty i 16 sekund.