Około 40 rolników pikietowało we wtorek przed Sądem Rejonowym w Stargardzie. Przyjechali, bo w tym sądzie toczy się proces w sprawie kilku uczestników rolniczego protestu w Wapnicy. Oskarżonym grożą kary grzywny, m.in. za palenie opon.
Według rolników, podczas pikiety w Wapnicy wszystko odbywało się zgodnie z prawem.
- Wnioski złożone przez funkcjonariuszy to forma nacisku, która ma zniechęcić nas do dalszych protestów - twierdzi Edward Kosmal, szef rolniczej "Solidarności" w Zachodniopomorskiem.
- Zamiast kierować środki policyjne tam, gdzie są potrzebne, próbuje się wywierać represje na rolników, by odstąpili od obrony polskiej ziemi - dodaje jeden z manifestujących.
W czasie pikiety w Wapnicy, która odbyła się kilka miesięcy temu, rolnicy protestowali przeciwko sprzedaży polskiej ziemi zachodnim koncernom.