Marcin Posadzy, dyrektor szczecińskiego Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych czuje się zniesławiony wypowiedziami Małgorzaty Jacyny-Witt i wniósł do sądu prywatny akt oskarżenia. Domaga się przeprosin i 100 tysięcy zł na rzecz hospicjum.
Chodzi o sprawę z początku października. Wtedy Małgorzata Jacyna-Witt poinformowała media, że prokuratura na jej wniosek wszczęła postępowanie w sprawie ewentualnej niegospodarności w Zarządzie Budynków.
Jak zaznacza Posadzy, nikomu dotąd nie postawiono zarzutów. - Tymczasem radna na swoim facebookowym profilu kilka razy napisała, że to śledztwo przeciwko dyrektorowi. Wprost określiła, że Posadzy Marcin ma postawione zarzuty prokuratorskie, co jest jawną nieprawdą - tłumaczy dyrektor.
W imieniu kandydatki na prezydenta Szczecina wypowiedział się jej adwokat. Dariusz Niebieszczański podkreśla, że na razie nie dostał dokumentów z sądu.
- Nie wydaje mi się, żeby w wypowiedziach na facebooku było sformułowanie o takim formalnym postawieniu zarzutów. Pan Posadzy był dyrektorem ZBiLK-u, a jest wszczęte postępowanie o niegospodarność, więc i jego to dotyczy - tłumaczy Niebieszczański.
Nie wiadomo, kiedy zapadnie wyrok, ponieważ nie jest to sprawa w trybie wyborczym. Sąd nie wyznaczył jeszcze żadnych dat w tym postępowaniu.