Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller nie wyklucza wyrzucenia z partii Grzegorza Napieralskiego. Poseł ze Szczecina może stracić członkostwo po krytycznych wypowiedziach na temat wyniku SLD w wyborach samorządowych.
- Część moich kolegów uważa, iż Grzegorz Napieralski łamie statut i przesadza, ale ja nie wystąpię z żadną inicjatywą represyjną w stosunku do Napieralskiego - mówił Leszek Miller. - Gdybym to zrobił, to Grzegorz Napieralski nie mógłby jutro wystąpić na posiedzeniu rady krajowej. Niech najpierw to zrobi, a potem zobaczymy.
Grzegorz Napieralski nie zamierza komentować słów przewodniczącego partii. Podkreśla, że w sobotę zabierze głos na krajowym posiedzeniu SLD. To po nim powinniśmy poznać decyzję, co do jego dalszego członkostwa w Sojuszu.
W wyborach samorządowych SLD zdobył w kraju niecałe 9 proc. poparcia. Tym samym partia uzyskała dopiero czwarty wynik - po PiS-ie, PO i PSL-u. Według Napieralskiego, jeżeli do kolejnych wyborów nie uda się nic zmienić, to "nawet nie będzie z czego odchodzić".
Grzegorz Napieralski był przewodniczącym Sojuszu Lewicy Demokratycznej od 2008 do 2011 roku. Zrezygnował z funkcji po ostatnich wyborach parlamentarnych, w których SLD zdobył 8 proc. poparcia.