Zdaniem prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Łukasza Kamińskiego, Polska ma wolną rękę w sprawie usunięcia pomnika z pl. Żołnierza w Szczecinie. Sprzeciwia się temu Rosja, która interweniowała w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Kamiński w "Rozmowach pod krawatem" powiedział jednak, że decyzja zależy jedynie od polskich władz.
- Polsko-rosyjska umowa z 1994 roku nie reguluje statusu tego typu miejsc. Ona reguluje upamiętnienia związane z cmentarzami wojennymi. Inne miejsca podlegają suwerennej decyzji władz Polski - wyjaśnił prezes IPN-u.
Zdaniem Kamińskiego, wszystkie tego typu pomniki należy usunąć.
- Pomniki wdzięczności dla Armii Czerwonej budzą cały czas refleksje i pytania co z ofiarami okupacji sowieckiej, co z ofiarami dyktatury komunistycznej, która dzięki Armii Czerwonej funkcjonowała w Polsce przez dziesiątki lat. Moim zdaniem nie powinniśmy utrzymywać tego typu symboli zniewolenia - stwierdził Łukasz Kamiński.
Likwidacji pomnika w Szczecinie domagają się między innymi środowiska patriotyczne. Co jakiś czas pod pomnikiem odbywają się pikiety.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.
- Polsko-rosyjska umowa z 1994 roku nie reguluje statusu tego typu miejsc. Ona reguluje upamiętnienia związane z cmentarzami wojennymi. Inne miejsca podlegają suwerennej decyzji władz Polski - wyjaśnił prezes IPN-u.
Zdaniem Kamińskiego, wszystkie tego typu pomniki należy usunąć.
- Pomniki wdzięczności dla Armii Czerwonej budzą cały czas refleksje i pytania co z ofiarami okupacji sowieckiej, co z ofiarami dyktatury komunistycznej, która dzięki Armii Czerwonej funkcjonowała w Polsce przez dziesiątki lat. Moim zdaniem nie powinniśmy utrzymywać tego typu symboli zniewolenia - stwierdził Łukasz Kamiński.
Likwidacji pomnika w Szczecinie domagają się między innymi środowiska patriotyczne. Co jakiś czas pod pomnikiem odbywają się pikiety.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Zgadzam się, że ten pomnik należało już dawno rozpieprzyć. Pomysłodawcy tego przespali możliwość symbolicznego zastąpienia go pomnikiem Jana Pawła II.
Teraz moja propozycja jest taka:
charakter tego miejsca jest reprezentacyjny, niejako naturalnie "pomnikowy", i tak w miejscu postumentu chwalącego byłych okupantów należałoby POSTAWIĆ POMNIK HONORUJĄCY SZCZECIŃSKIE OFIARY I BOHATERÓW ZRYWÓW NIEPODLEGŁOŚCIOWYCH GRUDNIA 1970roku I SOLIDARNOŚCIOWEGO SIERPNIA 1980roku.
To by była taka symboliczna klamra spajająca oś centrum Szczecina pomiędzy nim, a Pomnikiem Czynu Polaków i Pomnikiem Jana Pawła II.
Jeśli masz Maciejewicza wróci na swoje miejsce, to będzie swoistym dopełnieniem tej historycznej linii.
Bo to w polskich morskich miastach zaczął się początek końca komuny.
Proponuję przyjrzeć się dokładniej przedstawionym na pomniku postaciom i zamiast go rozbierać (duży koszt) po prostu przemianować na: "Pomnik Miłości Żołniersko - Chłopskiej" Będzie to pierwszy taki w Polsce i może stać sie atrakcja turystyczną. :-)