Lokalni działacze Platformy Obywatelskiej spotkają się przed sądem. Proces cywilny posłance Zofii Ławrynowicz wytoczył działacz partii ze Stargardu - Marcin Badowski. Parlamentarzystka oskarżyła go o to, że podrobił podpis na jednym z partyjnych dokumentów.
Chodzi o podpis pod odwołaniem od jednego z zebrań kół Platformy. Badowski tłumaczy, że jedynie wypełnił formularz za jednego z działaczy, który ze względu na zły stan zdrowia nie mógł tego zrobić, bo w tym czasie był w szpitalu. Podpis jednak mężczyzna złożył już własnoręcznie. Sprawa trafiła do sądu partyjnego, który orzekł, że Badowski jest niewinny.
Mimo wyroku - jak mówi działacz - posłanka nadal oskarża go o fałszerstwo. Dodaje, że to pomówienie i domaga się przeprosin w strukturach partyjnych.
- Uznałem, że w obronie własnego dobrego imienia, jako osoba publiczna nie mogę sobie na to pozwolić i postanowiłem skierować sprawę do sądu cywilnego - komentuje Marcin Badowski.
Zofia Ławrynowicz nie chciała skomentować sprawy. Powiedziała jedynie, że zrobi to w odpowiednim momencie. Wypowiadać nie chce się również działacz, którego podpis wzbudził wątpliwości posłanki. Pierwsza rozprawa odbędzie się drugiego czerwca.
Mimo wyroku - jak mówi działacz - posłanka nadal oskarża go o fałszerstwo. Dodaje, że to pomówienie i domaga się przeprosin w strukturach partyjnych.
- Uznałem, że w obronie własnego dobrego imienia, jako osoba publiczna nie mogę sobie na to pozwolić i postanowiłem skierować sprawę do sądu cywilnego - komentuje Marcin Badowski.
Zofia Ławrynowicz nie chciała skomentować sprawy. Powiedziała jedynie, że zrobi to w odpowiednim momencie. Wypowiadać nie chce się również działacz, którego podpis wzbudził wątpliwości posłanki. Pierwsza rozprawa odbędzie się drugiego czerwca.