Radek Kowalczyk ze Szczecina walczy na Atlantyku w Mini Transat. To jedne z najtrudniejszych regat na świecie. Teraz żeglarz-samotnik jest na 15. miejscu w swojej klasie.
Zawodnicy w Mini Transat mają specjalne nadajniki satelitarne, dzięki którym na stronie internetowej regat można na żywo śledzić ich rywalizację. To jedno z niewielu ułatwień, bo sensem regat jest samotna walka z Atlantykiem: bez serwisów pogodowych, komputerów nawigacyjnych i kontaktu ze sztabem na lądzie, który opracowuje taktykę.
Teraz Radek Kowalczyk jest 15. w klasie Proto, czyli prototypów. Startuje na specjalnie wybudowanej w Szczecinie łodzi. Miejsca tam tyle co w małym samochodzie osobowym. Dlatego, na przykład, śpi się na pokładzie, a jedzenie jest z proszku.