Więcej płatnych parkingów w Szczecinie to sposób na zwiększenie przychodów miasta czy próba zmniejszenia ruchu w centrum? O tym dyskutowali goście magazynu "Radio Szczecin na wieczór".
Według prezesa Stowarzyszenia Estetycznego i Nowoczesnego Szczecina Piotra Czypickiego, NiOL nie ma planu na to, jak zarządzać parkingami w Szczecinie.
- Wiemy, w którym miejscu jesteśmy, pewne analizy mamy, ale nie wiemy do czego zmierzamy. Nie wiemy ile aut chcemy mieć w Szczecinie. Wiemy ile jest ich w tej chwili - powiedział Czypicki.
- Zwiększenie liczby płatnych parkingów to skok na kasę kierowców - uważa szczeciński radny niezrzeszony Wojciech Dorżynkiewicz. - Chodzi głównie o to, żeby wyciągnąć pieniądze od kierowców, bo moim zdaniem Strefa Płatnego Parkowania nie powoduje zmniejszenia ruchu w centrum. Jest udowodnione, że od 10 do 30 procent ruchu w centrum generują kierowcy, którzy szukają miejsca parkingowego.
Jak dodawał, w 2012 roku prezydent Piotr Krzystek obiecał powstanie do 2016 roku trzech parkingowców. Tak się jednak nie stało, bo - jak odpierał atak prezes NiOL Konrad Stępień, nie chcieli tego mieszkańcy Szczecina.
- Były podjęte próby projektowe dotyczące budowy i lokalizacji. Mieszkańcy nie chcą takich obiektów w bezpośrednim sąsiedztwie. To wynika z opinii, które do nas docierają - podkreśla Stępień.
Stępień dodawał też, że nie może obiecać, że proponowane zwiększenie liczby płatnych miejsc parkingowych będzie ostatnim tego typu działaniem w Szczecinie. Jak tłumaczył, takie decyzje nie zależą od NiOL-u, a od poparcia miejskich radnych.