Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Prezes Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Tomasz Lachowicz podczas spotkania z dziennikarzami. Fot. Piotr Rakowski [Radio Szczecin]
Prezes Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Tomasz Lachowicz podczas spotkania z dziennikarzami. Fot. Piotr Rakowski [Radio Szczecin]
Miejska spółka nadzorująca budowę spalarni śmieci w Szczecinie odpiera zarzuty wykonawcy. Według prezesa Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, podane przez Mostostal Warszawa powody zejścia z budowy to tylko pretekst, bo firma ostatnio zwolniła tempo prac i "pojawiły się sygnały, że Mostostal sobie nie radzi". Tomasz Lachowicz stwierdził, że jest jeszcze szansa, aby dotrzymać grudniowego terminu prac przy tzw. zamówieniu z wolnej ręki.
Prezes ZUO Tomasz Lachowicz przyznał na konferencji prasowej, że "były nieporozumienia z Mostostalem", ale dlatego, bo wykonawca proponował rozwiązania niezgodne z prawem.

- Ostatnio były sygnały, że Mostostal sobie nie radzi, zwolnił tempo prac. Myśmy wezwali go do przedłożenia programu naprawczego, ponieważ on nie dotrzymywał kolejnych terminów - mówił Lachowicz.

Prezes miejskiej spółki wezwał Mostostal Warszawa, aby w czwartek do godziny 12 wrócił do pracy. Pytanie, co z unijnym dofinansowaniem? To prawie 280 milionów złotych z wartej ponad 700 milionów inwestycji.

- Wydaje się na ten moment, że jest możliwość dokończenia tej inwestycji z "wolnej ręki" - stwierdził Tomasz Lachowicz.

Bądź - mówił prezes ZUO - spółka będzie starać się o przesunięcie terminu rozliczenia budowy.

Spalarnia, która powstaje na szczecińskiej wyspie Ostrów Grabowski, miała być gotowa w grudniu tego roku - rok po pierwotnym terminie.

Środowej konferencji przysłuchiwali się przedstawiciele firm podwykonawców. Nie zgodzili się na nagranie. Rzeczniczka Mostostalu nie odbierała dzisiaj telefonu.
Relacja Andrzeja Kutysa.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty