Polacy, którzy zginęli podczas zamachu terrorystycznego w Manchesterze to mieszkające w Yorku małżeństwo pochodzące z Darłowa - ustalili nieoficjalnie dziennikarze Polskiego Radia. Polscy śledczy już zajęli się sprawą zamachu. Tymczasem brytyjska policja zatrzymała trzech mężczyzn, to efekt akcji przeprowadzonej w południowej części Manchesteru.
W poniedziałek oboje czekali przed halą Manchester Arena na swoje córki, które bawiły się na koncercie Ariany Grande.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w środę rano, że w wyniku wybuchu po koncercie zginęło dwoje obywateli Polski. Polscy śledczy już zajęli się sprawą zamachu w Manchesterze, śledztwo prowadzi Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi.
- Postępowanie prowadzone jest w sprawie zabójstwa wielu osób, w tym dwóch obywateli polskich oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób, w tym obywatela Polski. Czyn ten został popełniony przy użyciu materiałów wybuchowych, śledztwo zostało wszczęte z urzędu - poinformowała rzecznik Prokuratury Krajowej, Ewa Bialik.
Jakub Wawrzyniak z biura prasowego MSZ powiedział, że polskie służby konsularne są w kontakcie z rodzinami ofiar.
- Brytyjskie służby potwierdziły, że wśród ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu w Manchestrze znajduje się co najmniej dwoje obywateli RP, a jeden jest ranny - powiedział Wawrzyniak. - Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi ofiar i przekazujemy im najszczersze wyrazy współczucia. Informujemy, że konsulowie otoczyli opieką rodzinę ofiar. Niezbędną pomoc konsularną otrzymują także ranny obywatel RP i jego rodzina.
Według Polskiego Radia, Marcin i Angelika Klis przyjechali odebrać po koncercie swoje córki - Aleksandrę i Patrycję. Małżeństwo zginęło, a inny Polak w wyniku zamachu został ranny.
Ciała małżeństwa z Darłowa, które zginęło w Manchesterze, będą sprowadzone do Polski. Rodzinie będzie udzielona pomoc, finansowanie zapewnić ma wojewoda zachodniopomorski - dowiedziało się nieoficjalnie Polskie Radio Szczecin. Małżeństwo zostanie pochowane w rodzinnym Darłowie.
Łącznie w zamachu zginęły 22 osoby, wśród nich są dzieci. 59 osób jest rannych. Sprawcą wybuchu w Manchester Arena był zamachowiec-samobójca z Państwa Islamskiego.
Policja nie udziela żadnych informacji o tożsamości czy pochodzeniu zatrzymanych ani o roli jaką mieli odegrać w planowaniu zamachu. Minister spraw wewnętrznych, Amber Rudd już wcześniej stwierdziła, że zamachowiec-samobójca, 22-letni Brytyjczyk z libijskimi korzeniami, który zdetonował ładunek w Manchester Arenie, prawdopodobnie nie działał sam.
Wielka Brytania podniosła poziom zagrożenia terrorystycznego do najwyższego możliwego, poziom krytyczny oznacza, że kolejny atak "może być nieuchronny".
Resort spraw zagranicznych apeluje do Polaków przebywających w Manchesterze o zachowanie szczególnej ostrożności.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w środę rano, że w wyniku wybuchu po koncercie zginęło dwoje obywateli Polski. Polscy śledczy już zajęli się sprawą zamachu w Manchesterze, śledztwo prowadzi Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi.
- Postępowanie prowadzone jest w sprawie zabójstwa wielu osób, w tym dwóch obywateli polskich oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób, w tym obywatela Polski. Czyn ten został popełniony przy użyciu materiałów wybuchowych, śledztwo zostało wszczęte z urzędu - poinformowała rzecznik Prokuratury Krajowej, Ewa Bialik.
Jakub Wawrzyniak z biura prasowego MSZ powiedział, że polskie służby konsularne są w kontakcie z rodzinami ofiar.
- Brytyjskie służby potwierdziły, że wśród ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu w Manchestrze znajduje się co najmniej dwoje obywateli RP, a jeden jest ranny - powiedział Wawrzyniak. - Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi ofiar i przekazujemy im najszczersze wyrazy współczucia. Informujemy, że konsulowie otoczyli opieką rodzinę ofiar. Niezbędną pomoc konsularną otrzymują także ranny obywatel RP i jego rodzina.
Według Polskiego Radia, Marcin i Angelika Klis przyjechali odebrać po koncercie swoje córki - Aleksandrę i Patrycję. Małżeństwo zginęło, a inny Polak w wyniku zamachu został ranny.
Ciała małżeństwa z Darłowa, które zginęło w Manchesterze, będą sprowadzone do Polski. Rodzinie będzie udzielona pomoc, finansowanie zapewnić ma wojewoda zachodniopomorski - dowiedziało się nieoficjalnie Polskie Radio Szczecin. Małżeństwo zostanie pochowane w rodzinnym Darłowie.
Łącznie w zamachu zginęły 22 osoby, wśród nich są dzieci. 59 osób jest rannych. Sprawcą wybuchu w Manchester Arena był zamachowiec-samobójca z Państwa Islamskiego.
Policja nie udziela żadnych informacji o tożsamości czy pochodzeniu zatrzymanych ani o roli jaką mieli odegrać w planowaniu zamachu. Minister spraw wewnętrznych, Amber Rudd już wcześniej stwierdziła, że zamachowiec-samobójca, 22-letni Brytyjczyk z libijskimi korzeniami, który zdetonował ładunek w Manchester Arenie, prawdopodobnie nie działał sam.
Wielka Brytania podniosła poziom zagrożenia terrorystycznego do najwyższego możliwego, poziom krytyczny oznacza, że kolejny atak "może być nieuchronny".
Resort spraw zagranicznych apeluje do Polaków przebywających w Manchesterze o zachowanie szczególnej ostrożności.