67 lat temu został zamordowany Zygmunt Szendzielarz, ps. „Łupaszka”, dowódca 5. Wileńskiej Brygady AK, jednego z najbardziej zasłużonych oddziałów antykomunistycznego podziemia.
W 1948 roku został aresztowany, a trzy lata później zamordowany przez komunistyczne władze w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Wyrok wykonano 8 lutego 1951. Ciało zostało pochowane w nieznanym przez lata miejscu.
Wiosną 2013 r. badacze z Instytutu Pamięci Narodowej odnaleźli jego szczątki podczas prac ekshumacyjnych na terenie Kwatery na Łączce, na warszawskich Powązkach.
Identyfikacji dokonali badacze z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie w ramach Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów.
Pogrzeb odbył się 24 kwietnia 2016 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Wiosną 2013 r. badacze z Instytutu Pamięci Narodowej odnaleźli jego szczątki podczas prac ekshumacyjnych na terenie Kwatery na Łączce, na warszawskich Powązkach.
Identyfikacji dokonali badacze z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie w ramach Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów.
Pogrzeb odbył się 24 kwietnia 2016 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Mordercę honorujecie??? :-(
Rok przed uroczystym państwowym pogrzebem Zygmunta Szendzielarza IPN wydał książkę dowodzącą, że oddział "Łupaszki" zamordował 67 Litwinów, w większości cywilów. Najmłodsza ofiara miała dwa miesiące.
"Żołnierze AK otoczyli dom i wyłamywali drzwi. Znalazłszy śpiącą rodzinę strażnika Rinkewiciusa, zastrzelili mężczyzn, potem puścili serię do kobiety z dzieckiem w wieku dwóch lat. Kule zniosły kobiecie połowę głowy, potem ją i dziecko ze złością kłuli bagnetami" - zeznał Stasys Lisauskas, świadek zbrodni w miasteczku Dubinki (Wileńszczyzna) dokonanej przez ludzi "Łupaszki" w czerwcu 1944 r." - Relację przytacza Paweł Rokicki z IPN
Książka w najszerszy dotąd sposób dokumentuje tragiczne wydarzenia z lata 1944 r. Wcześniej pisano np., że zginęło 27 Litwinów i że były to przypadkowe ofiary wymiany ognia. Ale autor zebrał materiał pokazujący, że w dniach 22-24 czerwca 1944 r. ludzie "Łupaszki" bez żadnej walki wymordowali aż 67 mieszkańców Dubinek i okolic. 80 proc. to kobiety i dzieci. Samo wyliczenie ofiar robi ponure wrażenie: wiek 2 miesiące, 1 rok, 2 lata, 3 lata, 5 lat, 10, 12 lat..., tożsamość: córka rolnika, żona rolnika, córka nauczyciela, żona leśnika, kierownik skupu mleka, żona leśnika w zaawansowanej ciąży, matka leśnika....
Książka jest pełna drastycznych opisów: niemowlęta zabijano w kołyskach, córkę litewskiego policjanta przed rozstrzelaniem zgwałcono.
Mordercę honorujecie??? :-(
Takim bohaterom to tylko jedni pomniki stawiają !
Chwała Bohaterom!!!
Czasami cisza wydaje się taka głośna.