Sejmik złamał dobry obyczaj - powiedział radny PiS i doczekał się odpowiedzi: zwyciężyła demokracja - to fragment dyskusji w radiowej "Kawiarence Politycznej" o piątkowej, pierwszej w nowej kadencji sesji zachodniopomorskiego sejmiku wojewódzkiego.
Podczas niego zawiązała się współpraca KO-SLD-PSL-Bezpartyjni, a PiS pozostał w opozycji. I nie ma swojego przedstawiciela w prezydium sejmiku, co radny Zbigniew Bogucki z Prawa i Sprawiedliwości nazywa "przykrym".
- Podjęta została taka decyzja, żeby po prostu prawem silniejszego Prawo i Sprawiedliwość całkowicie wyrugować ze wszystkich możliwych stanowisk. To jest bardzo złe rozwiązanie i sygnał co do tego, jak ten sejmik będzie wyglądał - mówi Bogucki.
Boguckiemu odpowiadał wicemarszałek Jarosław Rzepa z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Te standardy zostały pogwałcone już kilka lat temu. Tam, gdzie rządzi Prawo i Sprawiedliwość, nikogo w prezydium z opozycji nie ma - mówi Rzepa.
Przeciwko Maciejowi Kopćowi z PiS w prezydium głosowali też radni PO. Teresa Kalina w "Kawiarence Politycznej" mówiła o demokratycznym wyborcze i krytykowała wyjście radnych PiS z sali obrad po tej decyzji.
- Wydaje mi się, że w momencie, kiedy my składamy przysięgę, większość z nas dodaje "tak mi dopomóż Bóg", a nie dostajemy odpowiedniego, oczekiwanego stanowiska, bierzemy zabawki i idziemy do domu, to coś jest nie tak - mówi Kalina.
Przewodnicząca sejmiku i radna Bezpartyjnych Maria Ilnicka-Mądry stwierdziła, że to "szkoda", że PiS nie ma przedstawiciela w prezydium.
- Wszyscy dostali od wyborców ten sam glejt i kogoś reprezentują. Państwo bardzo dobrze wiedzą, że demokracja to niejednokrotnie zwycięstwo siły. Niekoniecznie związane z logiką i pewnymi prawidłami rozumowymi. I tu również w pewnym sensie zwyciężyła siła - mówi Ilnicka-Mądry.
Ostatecznie przewodniczącą została właśnie Maria Ilnicka-Mądry z Bezpartyjnych, a wiceprzewodniczącymi Zbigniew Chojecki i Teresa Kalina, oboje z Koalicji Obywatelskiej, oraz Zygmunt Dziewguć z PSL.
- Podjęta została taka decyzja, żeby po prostu prawem silniejszego Prawo i Sprawiedliwość całkowicie wyrugować ze wszystkich możliwych stanowisk. To jest bardzo złe rozwiązanie i sygnał co do tego, jak ten sejmik będzie wyglądał - mówi Bogucki.
Boguckiemu odpowiadał wicemarszałek Jarosław Rzepa z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Te standardy zostały pogwałcone już kilka lat temu. Tam, gdzie rządzi Prawo i Sprawiedliwość, nikogo w prezydium z opozycji nie ma - mówi Rzepa.
Przeciwko Maciejowi Kopćowi z PiS w prezydium głosowali też radni PO. Teresa Kalina w "Kawiarence Politycznej" mówiła o demokratycznym wyborcze i krytykowała wyjście radnych PiS z sali obrad po tej decyzji.
- Wydaje mi się, że w momencie, kiedy my składamy przysięgę, większość z nas dodaje "tak mi dopomóż Bóg", a nie dostajemy odpowiedniego, oczekiwanego stanowiska, bierzemy zabawki i idziemy do domu, to coś jest nie tak - mówi Kalina.
Przewodnicząca sejmiku i radna Bezpartyjnych Maria Ilnicka-Mądry stwierdziła, że to "szkoda", że PiS nie ma przedstawiciela w prezydium.
- Wszyscy dostali od wyborców ten sam glejt i kogoś reprezentują. Państwo bardzo dobrze wiedzą, że demokracja to niejednokrotnie zwycięstwo siły. Niekoniecznie związane z logiką i pewnymi prawidłami rozumowymi. I tu również w pewnym sensie zwyciężyła siła - mówi Ilnicka-Mądry.
Ostatecznie przewodniczącą została właśnie Maria Ilnicka-Mądry z Bezpartyjnych, a wiceprzewodniczącymi Zbigniew Chojecki i Teresa Kalina, oboje z Koalicji Obywatelskiej, oraz Zygmunt Dziewguć z PSL.
Podczas niego zawiązała się współpraca KO-SLD-PSL-Bezpartyjni, a PiS pozostał w opozycji. I nie ma swojego przedstawiciela w prezydium sejmiku, co radny Zbigniew Bogucki z Prawa i Sprawiedliwości nazywa "przykrym".
Przeciwko Maciejowi Kopćowi z PiS w prezydium głosowali też radni PO. Teresa Kalina w "Kawiarence Politycznej" mówiła o demokratycznym wyborcze i krytykowała wyjście radnych PiS z sali obrad po tej decyzji.
Dodaj komentarz 3 komentarze
W polityce nie ma miejsca zarówno na humory, jak i na przyzwoitość.
antydemokratyczne i antysamorządowe partie wojującego centralistycznego despotyzmu politycznego, owe PZPR+, należy eliminować z życia politycznego normalnego społeczeństwa
Wyraźny brak PIS-u w Szczecinie. Pan Brodziński zaniedbał niema komu tu rządzić !!!